Oba zespoły mogły rozstrzygnąć wynik na swoją korzyść jeszcze w regulaminowym czasie gry. Najpierw przy remisie 86:86 spudłował Filip Dylewicz, a w kontrataku punkty dla Śląska zdobył Jarvis Williams, dzięki czemu wrocławianie na 22 sekundy przed końcem mieli minimalną zaliczkę. Szansy jednak nie wykorzystali, gdyż do remisu, po szczęśliwym rzucie doprowadził Daniel Dillon.
W dogrywce od początku inicjatywę przejęli wicemistrzowie Polski, którzy dzięki trafieniom z dystansu odskoczyli rywalom na bezpieczny dystans. W zespole Śląska należy wyróżnić wcześniej wspomnianego Williamsa, zdobywcy aż 30 pkt. Środkowy WKS-u dzielił i rządził pod oboma koszami. Wśród gospodarzy na słowa pochwały zasłużyli z kolei testowany Cameron Tatum oraz powracający po poważnej kontuzji Mateusz Kostrzewski.
Po emocjach sportowych odbył się bankiet, na którym doszło do oficjalnej prezentacji PGE Turowa. Wicemistrzowie Polski, choć mniej zamożni niż w ostatnich latach, nadal powinni należeć do czołówki ligowej rywalizacji.
PGE Turów Zgorzelec - WKS Śląsk Wrocław 106:99 (25:23, 25:25, 18:16, 20:24, d. 18:11)
PGE Turów: Tatum 22, Kostrzewski 20, Dylewicz 17, Dillon 14, Niedźwiedzki 10, Harris 8, Karolak 7, Novak 6, Marek 2, Gospodarek.
WKS Śląsk: Williams 30, Chanas 13, Heath 13, Kowalenko 9, Smith 9, Jarmakowicz 7, Madden 6, Jankowski 5, Sutton 4, Stawiak 3.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?