Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: Dobry start CCC

Marcin Indzierowski
Sharnee Zoll jest najlepiej podającą zawodniczką CCC
Sharnee Zoll jest najlepiej podającą zawodniczką CCC fot. piotr krzyżanowski
Za nami pierwszy miesiąc rozgrywek Ford Germaz Ekstraklasy. Jedynym niepokonanym zespołem w lidze pozostaje Wisła Can-Pack Kraków (bilans 6-0), a nas cieszyć może fakt, że tuż za plecami najbogatszej drużyny w Polsce jest CCC Polkowice.

- Jesteśmy wysoko w tabeli, ale ostateczny podział ról w lidze wciąż nie został ustalony, bo każdy zespół może zmienić swój skład. Jeszcze nikogo nie wolno skazywać na spadek, rozdawanie medali też uważam za przedwczesne - podkreśla Krzysztof Korsak, prezes CCC Polkowice.

Zespół z Polkowic z siedmiu rozegranych spotkań wygrał sześć. Jedyną porażkę, ale za to bardzo dotkliwą (54:79), poniósł w drugiej kolejce w starciu z wicemistrzyniami Polski z Gorzowa Wielkopolskiego. Jednak, forma pomarańczowych idzie w górę, czego dowodem jest choćby wysokie zwycięstwo nad mistrzem kraju, Lotosem Gdynia (69:49) i fakt, że aż w pięciu wygranych meczach koszykarki CCC straciły mniej niż 49 punktów (ich rekord to ledwie 37 straconych oczek z Widzewem Łódź).

- Dziewczyny w obronie harują aż miło, ale w ostatnim spotkaniu z Artego Bydgoszcz było już widać oznaki zmęczenia graniem co trzy dni. Stąd wzięła się słabsza defensywa i tylko pięciopunktowe zwycięstwo - tłumaczy trener Krzysztof Koziorowicz.

W październiku koszykarki CCC Polkowice muszą rozegrać aż osiem spotkań (najbliższe w sobotę, na wyjeździe z Tęczą Leszno). W kolejnym miesiącu terminarz nie jest już tak napięty (tylko trzy mecze), co jednak też rodzi pewien problem.

- Po meczu w Lesznie mamy przymusową pauzę i dwa tygodnie przerwy od ligi. Musimy zagospodarować ten czas, żeby nie wypaść z rytmu grania - podkreśla Koziorowicz.
W obozie CCC są bardzo zadowoleni z dokonanych latem transferów. Sharnee Zoll jest najlepiej podającą zawodniczką całej ligi (śr. 6,1 as./mecz), Agnieszka Majewska ustępuje tylko Amishy Carter pod względem zdobywanych punktów i zbieranych piłek, a Joanna Walich regularnie pokazuje, że nawet przebywając na boisku mniej niż 20 minut, można w znaczący sposób pomóc drużynie. Na razie najsłabiej spośród nowych zawodniczek wypada ta najmłodsza, 23-letnia rzucająca Jene Morris. Amerykanka trafiła dotychczas ledwie 22 z 68 rzutów z gry (32 procent).

- Każda zawodniczka ma u nas kredyt zaufania i czas, by udowodnić swoją przydatność do zespołu. Nie mamy zastrzeżeń do jej zaangażowania w mecze i treningi. Widzimy, jak poświęca się w defensywie. Z czasem skuteczność też przyjdzie i wtedy wszyscy docenią umiejętności Jene - kończy prezes CCC.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska