Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: Alba Berlin - PGE Turów Zgorzelec 79:68

Grzegorz Bereziuk
W trzecim występie w EuroPucharze PGE Turów przegrał w Berlinie z miejscową Albą 68:79. Zgorzelczanie walczyli do końca, ale nie dali rady odwrócić wyniku na swoją korzyść.

Turów na mecz do Berlina jechał opromieniony zwycięstwem w Starogardzie Gd. z Polpharmą różnicą aż 50 punktów (105:55). Zgorzelczanie zdawali sobie jednak sprawę, że tak łatwo z Albą im już nie pójdzie. - To na pewno jeden z lepszych zespołów występujących w tegorocznym EuroPucharze - krótko stwierdził drugi trener PGE Turowa Mariusz Niedbalski. Mimo że Tauron Basket Liga, a EuroPuchar to dwie różne sprawy Dolnoślązacy zapowiadali chęć sprawienia niespodzianki. - Chcąc wygrać z Albą musimy szybko wracać do obrony i zagrać dobrze na tablicy bronionej, bo sam Torin Francis ma trzy zbiórki ofensywne na mecz. Jak zwykle w naszym przypadku o wyniku będzie decydował fakt, czy będziemy potrafili i narzucić przeciwnikom swój styl gry, a więc walczyć agresywnie w obronie i przechodzić do szybkiego ataku. Jeżeli nam się to uda na pewno jesteśmy w stanie tam wygrać. Z takim nastawieniem jedziemy do Berlina - upatrywał szansy na sukces Mariusz Niedbalski. Goście musieli radzić sobie bez kontuzjowanego Michała Gabińskiego.

Od początku w pięknej hali O2 World, w której w 2009r. odbywał się finał Euroligi panowała gorąca atmosfera. Nic dziwnego, bo na trybunach zasiadło blisko 9 tys. widzów. Od początku meczu trener Jacek Winnicki postawił na Aarona Cela, Giedriusa Gustasa, Konrada Wysockiego, Johna Edwardsa i Davida Jacksona. W pierwszych momentach spotkania oba zespoły skupiały się na obronie, w związku z czym drużyny będące w natarciu miały kłopot ze zdobywaniem punktów. W miarę upływu czasu piłka wreszcie zaczęła wpadać do kosza. Jako pierwsi w lepszych nastrojach byli goście, którzy w 2. min po akcji 2+1 Aarona Cela wygrywali 6:4. Do tej pory mecz był wyrównany, ale później faworyzowani gospodarze zdołali wymusić na "czarno-zielonych" cztery straty. W efekcie tego w 7. min gry po przechwytach i kontrach kończonych przez Torina Francisa oraz najskuteczniejszego w pierwszej kwarcie Derricka Allena (7 pkt.) zespół ze stolicy Niemiec odskoczył na 14:8. Turów prócz efektownego wsadu Dallasa Lauderdale nie potrafił znaleźć odpowiedzi na obronę ekipy zza Odry. Ostatecznie pierwszą kwartę gospodarze po trójce Svena Schulze ostatecznie wygrali 17:10.

Początek drugiej kwarty był podobny jak w pierwszych 10. min meczu. Zarówno doświadczony Schulze, jak i Daniel Kickert trafili z dystansu. W kolejnych akcjach gospodarze zaczęli uciekać rywalom. Gracze Alby wymuszali na zespole z Dolnego Śląska kolejne straty, a w 14. min ekipa z Berlina po akcji Yassina Idbihi wygrywała już różnicą 11 pkt. (15:26). W ekipie gości wyróżniali się John Edwards (6 zbiórek), Ronald Moore (5 asyst) i David Jackson. Po punktach trzeciego z wymienionych Amerykanów z dystansu i kolejnej akcji 2+1 po 20. min meczu zrobiło się 27:34.
Druga połowa mogła rozpocząć się fantastycznie dla gości. Turów w 24. min przegrywał tylko 32:36. Niestety Jackson stracił skuteczność, a zgorzelczanie w międzyczasie popełnili kilka niepotrzebnych błędów. Po dwóch z nich 9 punktów z rzędu zdobył duet Dashaun Wood - Derrick Allen i Alba odskoczyła na 47:32. Turów walczył, zbliżył się w końcówce kwarty do rywala na dystans 8 pkt., ale gościom znów skrzydła podciął trzecim rzutem z dystansu Schulze (równo z syreną kończącą kwartę).

Losy meczu praktycznie rozstrzygnęły na początku czwartej kwarty. Wówczas zespół z Niemiec zdobył cztery punkty i wypracowaną przewagę ostatecznie zamienił na trzecie zwycięstwo w EuroPucharze - 79:68.

Okazję do rewanżu zespół ze Zgorzelca będzie miał już za tydzień. Wówczas zespół z Berlina zawita do Zielonej Góry. Transmisja z meczu (początek godz. 19) w Radiu Wrocław, Muzycznym Radiu i Eurosport 2 HD.

W drugim meczu grupy H Dexia Mons pokonała KK Buducnost 66:53. Sprawa awansu do dalszych gier pozostaje otwarta.

Alba Berlin - PGE Turów Zgorzelec 79:68 (17:10, 17:17, 22:18, 23:23)

Alba: Taylor 14 (2), Allen 13, Wood 12 (1), Simonovic 11 (1), Idbihi 10, Schultze 9 (3), Francis 6, Weaver 4, Schaffartzik 0.

PGE Turów: Kickert 16 (1), Jackson 14 (1), Edwards 10, Cel 9, Moore 6, Gustas 6 (2), Wysocki 5 (1), Chyliński 0, Mielczarek 0, Lauderdale 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska