Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszmarna wizja epidemii dla Polski. W grudniu może być nawet kilkaset zgonów dziennie

mc
Wizja analityków z Institute od Health Metrics and Evaluation dla Polski jest katastroficzna, ale prawdopodobna tylko wtedy, kiedy zostałyby zniesione obostrzenia sanitarne.

Institute od Health Metrics and Evaluation to analityczny instytut badawczy działający na University of Washington w Seattle. Prowadzi badania, szkoli naukowców i publikuje wyniki swoich analiz dotyczących metod i narzędzi wskaźników zdrowia.

Od początku pandemii koronawirusa analitycy IHME badają dane statystyczne zakażeń Covid-19 i wskaźniki zachorowań. Opracowali również model rozwoju epidemii w Polsce. Wzięli pod uwagę kilka scenariuszy. Każdy z nich jest uzależniony od innych warunków - np. od tego, czy utrzymany zostanie obecnie obowiązujący rygor sanitarny, w tym obowiązek noszenia masek w miejscach publicznych.

W najgorszym z zakładanych scenariuszy, w którym w Polsce zniesione zostałyby wszelkie obostrzenia sanitarne, fala zakażeń wzrastałaby lawinowo, a pod koniec roku dzienne liczby zgonów urosłyby nawet do 900 ofiar śmiertelnych wirusa.

Pod koniec roku dzienne liczby zgonów urosłyby nawet do 900 ofiar śmiertelnych wirusa.

Obecnie z powodu powikłań po zakażeniu koronawirusem zmarło w Polsce ponad 2100 osób. W scenariuszu tzw. podstawowym zakładanym przez IHME pod koniec roku liczba zmarłych na koniec grudnia 2020 roku sięgnęłaby powyżej 18 tys. Już jednak w scenariuszu zakładającym powszechny obowiązek noszenia maseczek, ofiar śmiertelnych Covid-19 byłoby u nas około 3,5 tys.

Eksperci zwracają uwagę na gigantyczną rozbieżność między pozytywnym a negatywnym scenariuszem zakładanym przez IHME,

- Ta różnica między scenariuszami IHME jest zaskakująco duża - mówi Ignacy Morawski, analityk ekonomiczny, twórca platformy Spotdata.pl komentując prognozy dla gazeta.pl. - Czy rzeczywiście są dowody na aż tak silne efekty sezonowe, by prognozować w Polsce scenariusz włoski? Czy efekt noszenia masek jest dobrze zmierzony? Zachowuję wobec tych prognoz sceptycyzm, tym bardziej że IHME wykazał się pół roku temu mało trafnymi prognozami (zbyt optymistycznymi wówczas - na prognozie tego instytutu opierał się Donald Trump, kiedy mówił w kwietniu, że epidemia wkrótce wygaśnie). Wisi nad nami ryzyko wysokiej fali epidemii, która mogłaby wywołać drugi lockdown. Ale zachowanie prostych wymogów sanitarnych może znacząco zwiększyć szansę, że przejdziemy przez zimę w miarę spokojnie.

Rozwój epidemii od jej początków bada również dr Rafał Mostowy, epidemiolog z Małopolskiego Centrum Biotechnologii. Z jego badań wynika, że epidemia w Polsce mogła mieć początek już w połowie stycznia.

- To jest wniosek wynikający z analizy danych, który zakłada pewne konkretne właściwości tego typu choroby zakaźnej, między innymi, że od zakażenia mija pewien czas, aż pojawią się symptomy. Kolejny założeniem jest to, że osoba, która ma która ma te objawy, jest zakaźna i wirus rozprzestrzenia się dalej oraz, że występuje odpowiednia proporcja osób mających symptomy i umierających. To są wszystko założenia modelu - mówi dr Mostowy. - To standardowy model epidemiologiczny często stosowany przy chorobach typu SARS. Natomiast metoda statystyczna jest oparta na tej, która została zaproponowana przez moich kolegów na Uniwersytecie w Berg w Szwajcarii. I ja po prostu starałem się to przeanalizować w aspekcie polskim.

- Na wspomnianych założeniach, porównując te liczby, które mamy, jesteśmy w stanie mniej więcej oszacować, kiedy ta epidemia została zasiana. To są wszystko oczywiście są wyliczenia na podstawie danych, które mają pewien poziom niepewności. Ale to też nie jest jakaś bardzo wyszukana konkluzja, bo tak naprawdę można się spodziewać - biorąc pod uwagę tego typu chorobę - że pierwsze przypadki, o których informują media, to tylko niektóre z ogółu. Te, które zostały wyłapane. Więc wydaje mi się, że to powszechny fenomen w wielu krajach, że od czasu wybuchu epidemii do stwierdzenia pierwszego pacjenta zakaźnego mija kilka tygodni - dodaje dr Mostowy.

Koszmarna wizja epidemii dla Polski. W grudniu może być nawet kilkaset zgonów dziennie
analiza IHME

MASKI FFP2 ORAZ KN95 Z FILTREM, PRZYŁBICE, ŚRODKI DO DEZYNFEKCJI, OKULARY I INNE PRODUKTY PROFILAKTYCZNE PRZECIWKO WIRUSOM I BAKTERIOM >> Sprawdź w naszym sklepie <<

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Koszmarna wizja epidemii dla Polski. W grudniu może być nawet kilkaset zgonów dziennie - Gazeta Pomorska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska