Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejny klub z Ekstraklasy zainteresowany Dankowskim. Co na to Śląsk?

Piotr Janas
FOT. Paweł Relikowski
Utalentowany skrzydłowy Kamil Dankowski w Śląsku Wrocław gra niewiele, lecz mimo to nie brakuje klubów, które widziałyby go w swoich szeregach.

Młodzieżowy reprezentant Polski „zasłynął” ostatnio tym, że wraz z Przemysławem Szarkiem z Sandecji Nowy Sącz wziął na siebie odpowiedzialność za rozróby całej kadry U-20. Nie został za to potępiony przez klub. Ba - Śląsk stanął w jego obronie.

Wciąż nie zmienił się jednak jego status w drużynie. „Danek” jest tylko rezerwowym i niezwykle rzadko pojawia się w wyjściowej jedenastce. Ostatnio taka sytuacja miała miejsce w potyczce z pierwszoligowym Zawiszą Bydgoszcz w Pucharze Polski. WKS w tym meczu - mówiąc delikatnie - nie zachwycił, ale jeśli można było kogoś wyróżnić, to właśnie Dankowskiego i Michała Bartkowiaka.

Później Śląsk mierzył się z Lechem Poznań. Bartkowiak pojawił się na placu gry w 70 min, a Dankowski nie podniósł się z ławki. Cała ta sytuacja może coraz bardziej frustrować samego zawodnika i niewykluczone, że będzie chciał zmienić otoczenie. Nie tak dawno na Oporowską wpłynęła oferta wypożyczenia z Wisły Płock, ale nie przystał na nie Tadeusz Pawłowski. Szkoleniowiec WKS-u zapewniał, że urodzony w Kłodzku zawodnik jest mu potrzeby i będzie dostawał coraz więcej minut. Potem możliwość ściągnięcia „Danka” sondowała Jagiellonia Białystok, a dziś udało nam się dowiedzieć, że Kamila chciałby wypożyczyć jeszcze klub, plasujący się obecnie w pierwszej ósemce w tabeli Ekstraklasy.

Wątpliwe jednak, aby sztab szkoleniowy zgodził się na wypożyczenie, ponieważ 30 czerwca 2016 roku większości piłkarzy kończą się kontrakty, a umowa Dankowskiego jest ważna do końca czerwca 2017 roku. Ustaliliśmy też, że w kontrakcie wychowanka Nysy Kłodzko nie ma klauzuli umożliwiającej prolongowania o kolejne lata po rozegraniu określonej ilości minut. Taki zapis ma m.in. Bartkowiak i na mocy takiego warunku zostały niedawno przedłużone umowy Petera Grajciara czy Pawła Zielińskiego.

Mała ilość minut rozgrywanych przez identyfikującego się z klubem „Danka” jest tym dziwniejsza, że niedługo we Wrocławiu może dojść do prawdziwej rewolucji kadrowej. Zanosi się na to, że ubędzie mu m.in. konkurent do gry na lewej obronie, ponieważ udało nam się dowiedzieć, że Dudu Paraiba po wypełnieniu kontraktu zamierza zmienić pracodawcę. Jednym z możliwych kierunków w przypadku Brazylijczyka jest Lechia Gdańsk.

Mimo wszystko pilnie potrzebujący punktów trener Pawłowski nie daje zbyt wielu szans swojemu młodemu zawodnikowi, choć zapewnia, że w końcu się to zmieni. Pytanie brzmi - kiedy? Bo za chwilę może się okazać, że mało ogrywany zawodnik będzie musiał grać pierwsze skrzypce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska