- Stoję tu taj od godz. 9.40, a jest 13.00. I czekam, bo syn poprosił, żeby wykupić obiady wnuczce - opowiadała nam Elżbieta Klarna.
Dlaczego rodzice uczniów muszą stać w kolejce? - Po pierwsze mamy smaczne i tanie obiady. Jeden kosztuje 3,3 zł. A po drugie, mamy ograniczoną ilość posiłków, bo trochę ponad 300, a uczniów aż 700. Chętnych na obiady jest zbyt dużo - tłumaczy Bogumiła Kopacka-Gajec, dyrektor szkoły. Przy zapisach pierwszeństwo mają uczniowie klasy sportowej. Poza tym, obowiązuje zasada: kto pierwszy, ten lepszy.
Czy nie można po prostu przygotować więcej posiłków? - Nie. Mamy zbyt małą kuchnię - rozkłada ręce dyrektor szkoły.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?