Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KGHM Zagłębie Lubin - Radomiak Radom 2:3. Radosna twórczość defensywy Zagłębia i kolejna porażka. Zobacz gole

Piotr Janas
Piotr Janas
KGHM Zagłębie Lubin przegrało z Radomiakiem Radom 2:3
KGHM Zagłębie Lubin przegrało z Radomiakiem Radom 2:3 FOT. PAP/Sebastian Borowski
KGHM Zagłębie Lubin przegrało z Radomiakiem Radom 2:3 w meczu 13. kolejki PKO Ekstraklasy. Dla Miedziowych to druga z rzędu porażka.

Zagłębie Lubin - Radomiak Radom 2:3

KGHM Zagłębie Lubin przystępowało do meczu z Radomiakiem z mocnym postanowieniem poprawy. Podopieczni trenera Waldemara Fornalika, tuż po przerwie na reprezentacje, wysoko przegrali z Jagiellonią w Białymstoku (0:3), po bardzo słabej grze. Lubinianie, którzy w tym sezonie chcieliby zamieszać w czołówce PKO Ekstraklasy, nie mogli pozwolić sobie na kolejny tak zły występ, zwłaszcza przed własną publicznością.

Trener Waldemar Fornalik nie decydował się na rewolucję w składzie. Posadził na ławce Serhija Bułecę, którego na pozycji nr 10 zastąpił Tomasz Pieńko. Na ławce rezerwowych usiadł też Tomasz Makowski a do wyjściowej jedenastki wrócił Marko Poletanović.

Spotkanie w Lubinie zaczęło się dla gospodarzy najgorzej, jak tylko mogło. Portugalczyk Edi Semedo już w pierwszej akcji meczu z dziecinną łatwością ograł Mikkela Kireksova, nie zrobił sobie nic z obecności Aleksa Ławniczka i już w 31 sekundzie wyprowadził gości na prowadzenie!

W 7 min mogło i powinno być 1:1, ale wręcz skompromitował się Kacper Chodyna, który po podaniu od Juana Muñoza miał mnóstwo miejsca i samego bramkarza przed sobą, ale... nie oddał nawet celnego strzału. Zwolnił, zaczął wykonywać jakieś dziwne ruchy, po czym posłał piłkę obok słupka. Spokojny na co dzień trener Fornalik po prostu się wściekł przy linii bocznej.

Ta sytuacja szybko się na gospodarzach zemściła. W 15 min fatalny błąd popełnił Mateusz Wdowiak, piłkę na wysokości pola karnego Zagłębia przejął Pedro Henrique i sprytnym strzałem zza zasłony podwyższył prowadzenie Radomiaka. To ósme trafienie Brazylijczyka w tym sezonie.

Zagłębie starało się odgryźć, a doskonałą okazję miał Muñoz, ale minimalnie się pomylił. Może ta sytuacja nie była tak dobra jak ta, którą zmarnował Chodyna, ale i w tym przypadku piłka powinna zatrzepotać w sieci. Do przerwy lubinianie przegrywali 0:2.

Po zmianie stron przez większość czasu to Radomiak kontrolował przebieg gry. Dopiero w 72 min, dość niespodziewanie, miejscowi zdobyli gola kontaktowego. Chodyna zagrał do biegnącego w stronę pola karnego Damiana Dąbrowskiego, a ten mocnym uderzeniem pokonał Krzysztofa Bąkowskiego. Golkiper radomian miał futbolówkę na rękawicy i trudno oprzeć się wrażeniu, że był w stanie zrobić więcej.

Zagłębie poszło za ciosem i 5 min później było już 2:2! Tym razem w zamieszaniu po rzucie rożnym najlepiej odnalazł się Wdowiak i zrehabilitował się za fatalny błąd z pierwszej połowy, pakując piłkę pod poprzeczkę.

Wydawało się, że gospodarze wrócili z dalekiej podróży i powalczą nawet o komplet punktów, ale dosłownie minutę później, zaraz po wznowieniu gry, ten pomysł wybił im z głowy Edi Semedo, strzelając swojego drugiego gola w tym spotkaniu.

Więcej bramek nie padło. Radomiak wywiózł z Lubina komplet punktów. Dla Zagłębia to druga porażka z rzędu, która sprawia, że Miedziowi mogą stracić bliski kontakt ze ścisłą ligową czołówką.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska