5 z 7
Poprzednie
Następne
Każdy może mieć tę broń. We Wrocławiu doszło do tragedii
Napady na banki. Strzał na Legnickiej
W ubiegłym roku do wrocławskiego sądu trafiła sprawa 29-latka, oskarżonego o napady na banki. Posługiwał się... repliką broni palnej.
Podobnie jak w historii na Nowym Dworze, nie był to straszak. Oskarżenie dotyczyło sześciu napadów. Podczas jednego z nich - w październiku 2016 – rewolwer przypadkowo wystrzelił. Na szczęście nikomu nic się nie stało. - Z takiej broni trudniej precyzyjnie trafić w cel, szczególnie z bliskiej odległości. W małej placówce bankowej stanowiła bardzo duże zagrożenie dla każdego ze świadków napadu. Trafić może człowieka nawet ktoś, kto nigdy nie miał do czynienia z bronią – mówi nam były wrocławski antyterrorysta.
Przejdź dalej posługując się klawiszami strzałek, myszką lub gestami.