Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Karmiące matki to zmora. Nie chcę widzieć gołych piersi nad talerzem" (LIST)

List czytelnika
- Mam dość gołych piersi, które widzę nad talerzem w barze czy w parku i przyssanego do nich oseska - napisała do nas czytelniczka pani Katarzyna. - Chwalę kobiety, które zdecydował się karmić swoje dzieci piersią, ale na Boga, nie musi o tym wiedzieć cały Wrocław, podziwiając przy tym szczegóły Waszej anatomii. To zmora - dodaje.

Byłam w piątek w Pasażu Grunwaldzkim. Pora późnopopołudniowa, więc postanowiłam coś przekąsić. Z tacką z jedzeniem usadowiłam się przy jednym ze stolików. Obok usiadła młoda mama z tak na oko 10-miesięcznym niemowlęciem. Jakże wielkie było moje zaskoczenie, gdy w pewnym momencie na kwęknięcie małego, podciągnęła sweter, wystawiając na widok pierś i zaczęła karmić dziecko. Nie osłoniła się przy tym ani pieluszką, ani choćby kocykiem.
Metr od mojego talerza widziałam więc gołą pierś i jedzące niemowlę. Na moją prośbę, aby choć trochę się osłoniła, ponieważ nie mam ochoty patrzeć na jej nagość przy obiedzie, usłyszałam, że "ona przecież karmi dziecko, które tak samo jak ja ma prawo do jedzenia". Nie zaprzeczam - jak najbardziej ma, ale ja nie muszę oglądać jej piersi podczas mojego obiadu. Wówczas odpowiedziała "że pewnie jestem starą panną, która nienawidzi małych dzieci, a tak jak Anna Mucha zmienię zdanie, gdy tylko będę miała swoje dzieci". Na koniec dodała, że "taka jak ja (nie mam pojęcia o co chodziło) nie będzie jej uczyć jak wychowywać dzieci i jak będzie chciała, to je tu nawet pod moim nosem przewinie".
Częściowo ma rację. Nie mam najmniejszego zamiaru, ale czy ja nie mam żadnych praw, w tym do jedzenia bez wrażeń średnio estetycznych? Podziwiam młodych rodziców. Jednak bez przesady. Wasze dziecko jest pępkiem tylko Waszego świata, a nie całego Wrocławia, więc osłaniajcie się pieluszką czy kocykiem, karmiąc je w miejscach publicznych.
Nie wiem czy ta mama zauważyła, że była obiektem żartów grupy gimnazjalistów, a inni, korzystający z tej samej przestrzeni w galerii, odwracali się albo z zażenowaniem albo z niesmakiem. Wasze nagie piersi są dla Waszych partnerów lub partnerek. Masz ochotę pochodzić toples, jedź na plażę nudystów czy do sauny, a nie do galerii handlowej.
Nie przemawiają do mnie argumenty, że "to dziecko będzie płacić na Twoją emeryturę, więc klękajcie narody". Jak na razie to to dziecko korzysta z bezpłatnej opieki zdrowotnej, a później bezpłatnego szkolnictwa, m.in. za moje podatki.
Dzieci są skarbami narodu, ale niektórzy ich rodzice już niestety nie. Przypominają bardziej rozkrzyczaną i roszczeniową "sól w oku".

Zgadzacie się ze zdaniem naszej Czytelniczki? A może macie zupełnie inne? Zapraszamy do komentowania

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska