W bramce Miedzi w pierwszej połowie stał Mateusz Imianowski (Wierzyca Pelplin), a w drugiej Tomasz Judkowiak (Pogoń Szczecin).
- Nie mieli zbyt wiele pracy, ale pokazali się z dobrej strony - ocenił Janusz Kubot, trener Miedzi. Prawdopodobnie co najmniej jeden z nich pozostanie w Legnicy, bo dotychczasowi bramkarze Artur Melon i Mateusz Karnas wyjechali w poszukiwaniu nowych klubów.
- Liczę, że Melon nadal będzie grał u nas - wierzy szkoleniowiec. Wszystko zależy od tego, czy otrzyma ofertę z klubu występującego co najmniej w I lidze. Karnas z kolei ma jeszcze przez rok ważny kontrakt z Miedzią, ale ćwiczy z Kotwicą Kołobrzeg. Działacze z Legnicy nie chcą go puścić bez kwoty odstępnego.
Trener Kubot przygląda się również graczom z pola. Nadal z drużyną trenuje pomocnik Mariusz Kryszak (Elana Toruń). Natomiast odesłany do domu został Robert Wieczorek (Polonia II Warszawa).
- Największy problem mamy z atakiem. Odszedł już Sebastian Ziajka, a nie wiadomo, czy do Ruchu Chorzów nie przejdzie Damian Misan - martwi się opiekun legniczan. Z drużyną trenuje Michał Ilków-Gołąb, ale nie gra w meczach kontrolnych. Wciąż czeka na oferty innych klubów.
Poprawił się za to kontakt zawodników z działaczami Miedzi. Od czwartku dyrektor klubu Zbigniew Kajdan zaczął rozmawiać z piłkarzami o kontraktach. Wcześniej unikano dyskusji na ten temat. Następny sparing Miedź zagra w środę z Rakowem Częstochowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?