Choć w pierwszej turze ogólnopolskiego protestu wrocławscy egzaminatorzy nie wzięli udziału, to w środę 10 sierpnia wszyscy wzięli urlop na żądanie. Ponieważ żaden z nich nie stawił się w pracy, egzaminy trzeba było odwołać.
Każdy mający dziś zadawać przyszły kierowca, o ile zostawił numer telefonu, został o sprawie poinformowany.
"To głównie młodzi ludzie. Wygląda na to, że rozumieją sytuację. Dotąd rozzłościł się tylko jeden z nich" - relacjonuje Agnieszka Brząkała, pełnomocnik dyrektora WORD
.
Przypomnijmy, że egzaminatorzy walczą o zmianę systemu egzaminowania m.in. kryteriów ocen oraz o zwiększenie niezależności egzaminatorów. Chcą także powołania Rzecznika Praw Egzaminatorów, reprezentującego ich stanowisko, np. podczas rozmów z przedstawicielami rządu. Naturalnie, egzaminatorzy żądają także podwyżek.
Pierwsza tura protestu egzaminatorów trwała od 4 do 8 lipca. W tamtym czasie ośrodek we Wrocławiu nie protestował. Podczas drugiej fali, egzaminatorzy podjęli jednak jednodniową akcję.
"Skoro cała Polska walczy o realizację postulatów, to nie możemy pozostać na ten fakt obojętni. Ten jeden dzień symbolizuje wsparcie wrocławskich egzaminatorów dla całej akcji i ich kolegów z innych miast" - wyjaśnia Agnieszka Brząkała.
Egzaminatorzy na tę chwilę nie planują przedłużenia protestu. Osoby poinformowane o dzisiejszych utrudnieniach, mają już wyznaczony nowy termin egzaminów - 20 sierpnia (sobota). Tym którym data nie pasowała, DORD daje możliwość wybrania innego, dogodnego i możliwego do realizacji terminu egzaminu.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?