Mamy szczęście, bo uważany za ojca skandynawskiej sceny jazzowej artysta w naszym kraju koncertuje często. Jednak nie ze względu na polskie korzenie, tylko, jak sam mówi, ze względu na sprzyjającą jego muzyce publiczność. Coś w tym chyba jest - lekko melancholijne, pełne wpadających w ucho melodii, niestroniące od ech folku dźwięki Garbarka koją słowiańską duszę znakomicie.
Kalendarz imprez we Wrocławiu
63-letni dziś saksofonista to kolejna ważna postać europejskiego jazzu nagrywająca dla słynnej monachijskiej wytwórni ECM, która w tym roku odwiedzi Wrocław. Przed nim byli goście Jazztopadu - John Surman i Gary Peacock. Z tym ostatnim Garbarek zagrał zresztą na niejednej płycie. Podobnie ze znakomitym pianistą Keithem Jarretem i innymi tuzami jazzu, jak trębacz Kenny Wheeler. Jednak kluczowy dla kariery saksofonisty krążek (pierwszy dla ECM) to "Afric Pepperbird" z 1970 r., m.in. ze świetnym gitarzystą Terje Rypdalem. Druga płyta w dyskografii Garbarka jako szefa własnego kwintetu i autora wszystkich kompozycji pokazała, że 23-letni wtedy artysta wypracował już charakterystyczne dla siebie brzmienie. Bardzo eklektyczne i z etno inspiracjami. Do dziś Garbarek lubi zaskakiwać: folkiem, klasyką i jazzem na saksofonach tenorowym, basowym i altowym. Ciekawe, czym nas zaskoczy tym razem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
