GUS podał ceny produktów rolnych w lipcu 2023. Spadki są bardzo wyraźne. Rolnicy: ceny zbyt niskie względem kosztów

Ceny skupu podstawowych produktów rolnych spadły w lipcu 2023 r., zarówno w stosunku do miesiąca poprzedniego (o 2,0%), jak i w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku (o 11,8%), wynika z publikowanych co miesiąc danych Głównego Urzędu Statystycznego.

Ceny produktów rolnych (bez VAT) w lipcu 2023 r. wg danych GUS:

• pszenica 93,13 zł/.dt (ponad 40 proc. taniej niż rok temu),
• żyto 68,20 zł/dt (mniej o 47 proc. niż rok temu),
• jęczmień 78,52 zł/dt (spadek o 37 proc. rok do roku),
• pszenżyto 80,04 zł/dt (spadek o ponad 40 proc.),
• owies 80,73 zł/dt (spadek o niemal 27 proc.),
• kukurydza 87,06 (spadek o 36 proc. rok do roku).

Do produktów, które podrożały w ciągu roku i to znacznie, należą ziemniaki. Średnia cena w lipcu wynosiła według GUS 132,24 zł za decytonę (100 kg), o 60 proc. więcej niż w lipcu 2022. O ponad 9 proc. spadła cena bydła (bez cieląt), podrożała trzoda chlewna (+29,5 proc.). Taniał drób (o blisko 11 proc.) oraz mleko o ponad 19 proc.

– Co sądzicie o aktualnej cenie pszenicy? – zapytał kolegów z branży rolnik z województwa kujawsko-pomorskiego. Dodał, że pszenica paszowa w jego okolicy (powiat golubsko-dobrzyński) kosztowała 18 sierpnia 780 zł netto, konsumpcyjna 880 netto. Na grupie na Facebooku zamieścił również komentarz, w którym analizuje poniesione koszty wobec cen ziarna.

Co najgorsze, zboże zostało wczoraj wymłócone, a żadne skupy nie chcą kupować pszenicy, są zawaleni zbożem a niestety na portach takie kolejki, że skupy miejscowe nie są w stanie przyjąć zboża, jeśli go nie wywiozą. Co myślicie: przetrzymać lepiej czy szukać gdziekolwiek i wypychać na siłę? Jedno jest pewne, cena 880 netto to zbyt niska cena względem kosztów zakupionych nawozów środków ochrony roślin i amortyzacji sprzętu nie jestem zachłanny, ale myślę, że jak pszenica konsumpcyjną byłaby po 1100 zł, to byłaby taka cena, która by pokryła te koszty i troszkę by zostało.

Relacje kosztów i zysków pokazują comiesięczne kalkulacje Wielkopolskiej Izby Rolniczej. Samorząd rolniczy pisze, że kalkulacje:

(...) wskazują na bardzo trudną sytuację rolników, jaka ma miejsce w chwili obecnej. Wynika ona, przede wszystkim z faktu, że spadają ceny skupu płodów rolnych, a koszty produkcji, w tym głównie nawozów i paliw, pozostają ciągle wysokie.

Jak ocenia Wielkopolska Izba Rolnicza, ceny skupu pozostają na bardzo niskim poziomie w porównaniu do roku ubiegłego oraz w stosunku do kosztów poniesionych przez rolników na uprawę.

Dodatkowo ceny są zbijane przez punkty skupu ze względu na niższą jakość ziarna i jego dużą wilgotność. Z uwagi na wysoką wilgotność ziarna występują również problemy ze skupem. Nie wszyscy rolnicy dysponują możliwością dosuszania zebranych plonów a jeśli już, to koszty energii potrzebne na ten proces są bardzo wysokie.

Samorząd rolniczy zwraca uwagę, że spada proporcja zbóż konsumpcyjnych do zbóż paszowych, co dodatkowo sprawia, że rolnicy zarobią mniej, czy wręcz poniosą straty. Rolnicy i eksperci zastanawiają się, co będzie dalej.

Na rynek, zdaniem ekspertów WIR, obecnie ma wpływ kilka zasadniczych czynników:

• zakaz wwozu zbóż z Ukrainy do krajów przyfrontowych, który obowiązuje do 15 września;
• zerwanie przez Rosję umowy „tureckiej”;
• rządowe dopłaty do zbóż;
• stany magazynowe w Polsce;
• przebieg pogody w Polsce i w innych krajach;
• spadek produkcji zwierzęcej w Europie, w tym w Polsce.

Lipcowe wyniki GUS wskazują na spory wzrost rok do roku ceny świń. Wysokie ceny skupu zaczęły już jednak spadać. Izba rolnicza z Wielkopolski w swojej analizie (publikowana 18.08.2023) zaznacza, że obniżki cen tuczników na rynku europejskim obserwowane są już od ponad 2 tygodni, niestety prognozy wskazują, że te obniżki potrwają jeszcze minimum do końca września. Wzrost pogłowia trzody chlewnej w ostatnim kwartale (...), będzie miał wpływ na brak wzrostów cen w skupach.

Przy cenie skupu na poziomie 7,90 zł/kg żywca, rolnicy produkujący trzodę w cyklu otwartym zaczynają ponosić straty. Według naszych kalkulacji ta strata może sięgać poziomu 100 zł na jednym tuczniku. Paradoksalnie w chwili obecnej, bardziej opłaca się kupować zboże aniżeli produkować je samemu, ponieważ ceny skupu zbóż są ciągle niskie i nie pokrywają kosztów ich produkcji.

Źródła: WIR, GUS, FB/Rozmowy o rolnictwie