O tym, czy grillować w ogródku wolno, czy nie, decyduje regulamin obowiązujący na danym osiedlu bądź terenie wspólnoty. W prawie próżno szukać przepisu, który zakazywałby grillowania w ogródku, na tarasie, a nawet... na balkonie. Jeśli więc w regulaminie zapisu o grillu nie ma (albo po prostu nie ma takiego regulaminu) formalnego zakazu grillowania nie ma. Teoretycznie.
Policjanci zwracają uwagę, że na odpowiedzialność karną można się narazić niekoniecznie przez samo korzystanie z grilla, ale inne okoliczności, które mu towarzyszą.
- Na przykład głośne zachowanie, zakłócające spokój innych osób, zaśmiecanie otoczenia - wymienia podkom. Kamil Rynkiewicz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Podkreśla, że każda sprawa musi zostać zbadana indywidualnie.
Podpowiada też, że nie zawsze sprawiedliwości trzeba szukać, dzwoniąc pod 997. Bo jeśli grillujący sąsiad nie popełnia wykroczenia, a mimo to jest uciążliwy, można dochodzić swoich praw w sądzie na gruncie prawa cywilnego. To tam znajdziemy zapisy mówiące o tzw. immisji (czyli działaniu właściciela nieruchomości na własnym gruncie, którego skutki odczuwalne są na gruncie sąsiedzkim). W uproszczeniu, grill w ogródku może być nieszkodliwy, ale wydobywający się z niego dym, który notorycznie trafia do wnętrza mieszkania sąsiada - już tak. Jeśli mimo próśb, sąsiad-miłośnik grilla nie reaguje, albo wręcz złośliwie rozpala ogień tuż pod czyimś oknem, sprawiedliwości można dochodzić przed sądem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?