Czeski defensywny pomocnik od kilku dni narzekał na uraz i trenował indywidualnie, ale dzisiaj powrócił do zajęć z resztą zespołu. Trener przygotowania motorycznego Marek Świder zapewnił, że o tym czy Gecov znajdzie się w 18 na mecz z Wisłą zadecyduje jego forma sportowa, bo pod względem zdrowotnym jest już w 100 proc. przygotowany do gry.
Nieco mniej optymistyczne doniesienia są w kwestii zdrowia Petera Grajciara. Słowak wciąż nie doszedł do pełnej sprawności po skręceniu stawu skokowego, do którego doszło podczas wyjazdowego meczu z Górnikiem Łęczna. Były zawodnik m.in. Sparty Praga może mówić o sporym pechu, ponieważ jego dwa ostatnie występy - tj. ze Stomilem Olsztyn w Pucharze Polski oraz wspomniany już mecz z Górnikiem Łęczna, były jednymi z najlepszych w jego wykonaniu, odkąd trafił na Oporowską.
Wiele wskazywało na to, że w obecnej formie będzie pewniakiem do wyjściowej jedenastki, ale teraz będzie musiał w zasadzie od początku odbudowywać swoją pozycję. Trzeba pamiętać, że Grajciar ma już na karku prawie 32 lata, więc dojście do pełnej formy zapewne zajmie mu trochę czasu.
- Peter na razie ćwiczy tylko na siłowni. Szanse na to, że znajdzie się w kadrze na najbliższy mecz w Krakowie są raczej iluzoryczne - miał powiedzieć Świder.
Nikt z pozostałych piłkarzy WKS-u nie narzeka na kontuzje. Żaden z nich nie będzie też pauzował z powodu nadmiaru żółtych kartek. Jak na razie po dwa takie upomnienia mają na koncie Adam Kokoszka, Mariusz Pawełek i Tom Hateley, a zawieszenie na jeden mecz obowiązuje wtedy, gdy piłkarz zobaczy czwarty żółty kartonik w sezonie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?