Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gabriel Fleszar "złapał Nergala za krocze"

Robert Migdał
Piotr Krzyżanowski
Sporym zaskoczeniem dla widzów (i jurorów) nowego programu dwójki "The Voice of Poland" było pojawienie się na scenie jednego z uczestników - pochodzącego ze Złotoryi Gabriela Fleszara. Kilka lat temu Gabriel okupował listy przebojów piosenką "Kroplą deszczu namaluję cię", nagrał trzy płyty i wystąpił (u boku Anny Przybylskiej) w głównej roli w filmie Bogusława Lindy Sezon na leszcza" (kręconym w okolicach Wrocławia).

Spośród osób, które zgłosiły się do programu (i przeszły pierwsze sito eliminacji), jurorzy "The Voice" wybierają te, które zachwycą ich głosem, wykonaniem i osobowością. Ale mają utrudnione zadanie: słuchają śpiewanej piosenki odwróceni tyłem. Gdy im spodoba się to, jak wykonawca zaśpiewa, i chcą go mieć w swojej drużynie (w kolejnych programach będą się nim opiekowali i szkolili), naciskają guzik. Po zakończonym występie wszyscy jurorzy mogą go zobaczyć.

W sobotę, na scenie TVP2, Fleszar zaśpiewał utwór Bruno Marsa "The Lazy Song". Jego występem zachwycony był Nergal, który wziął go pod swoje skrzydła.
- Chcę, żeby muzyka najpierw złapała mnie za gardło, potem za serce, a jak jeszcze złapie za krocze, to jest idealnie. Ty zaliczyłeś wszystkie trzy bazy - mówił po występie Fleszara lider zespołu Behemoth, który kompletnie nie kojarzył, że Gabryś wcześniej występował na scenie. Natomiast pozostali członkowie jury: Kayah, Andrzej Piaseczny i Ania Dąbrowska nie mieli tego problemu.

- Ja cię znam - wykrzyknęła Kayah. Ania Dąbrowska od razu go zapytała: - Dlaczego ktoś z takim dorobkiem muzycznym zgłosił się do tego programu?

Fleszar był przygotowany na takie pytanie: - Może to być postrzegane za nietakt, że konkuruję z ludźmi, którzy nie mają takiego dorobku, ale ja się nie czuję lepszy dlatego, że ten dorobek mam. I dlatego widzę tutaj dla siebie szansę - odpowiedział.

- To wyraz totalnej pokory - skwitowała Kayah. Innego zdania był jedynie Andrzej Piaseczny: - Nie jestem przekonany, że to jest program do tego rodzaju powrotów - stwierdził.

Nergal był zdziwiony faktem, że nazwisko Fleszar jest innym znane, a jemu nie: - Ja się nie znam na dyskotekach - mówił. - Co on miał za hit? - pytał Andrzeja Piasecznego, który na poczekaniu mu zaśpiewał: "Kroplą deszczu namaluję cię...". Nergal otworzył oczy ze zdziwienia:
- Ale jaja. Total. Sprowadzę go na złą drogę, zajebiście... - skomentował.

Sam Fleszar (jak to z prawdziwymi artystami bywa) nie był zbytnio zachwycony swoim występem w sobotni wieczór. Po programie wrzucił na Facebooka komentarz: "Hej ho - wielkie dzięki za wsparcie, to dla mnie naprawdę bardzo ważne. Nie będę ściemniał i powiem Wam, że sam nie jestem zadowolony ze swojego wykonania - tragedii nie było ale pełni też nie - i nie była to kwestia umiejętności, głosu, tylko psychiki - zestresowałem się i tyle".

Od razu odezwała się masa dawnych (i obecnych fanów), którzy są zachwyceni powrotem Gabrysia na scenę. Pisali: "Poszło ci świetnie", "Superwystęp", "Dałeś czadu", "Trzymamy kciuki".
Gabriel Fleszar (na drugie imię ma Amadeusz) urodził się w Złotoryi 32 lata temu. Podstawówkę i szkołę średnią kończył w Legnicy. Muzykę ma we krwi (jego dziadek był pianistą, ojciec skrzypkiem).

Nic dziwnego, że Gabryś już w podstawówce nauczył się grać na fortepianie i gitarze i założył zespół (zajął z nim pierwsze miejsce w konkursie... kolęd). Cały czas grał, śpiewał (zdobył m.in. Grand Prix na festiwalu piosenki ekologicznej), ale też udzielał się w teatrze (występował w spektaklu legnickiego Teatru im. H. Modrzejewskiej "Don Kichot nocą", a także stworzył własną grupę teatralną - 300 Chwil Do Deja Vu). Przełomem w jego karierze było zwycięstwo w Ogólnopolskich Przesłuchaniach Wokalistów zorganizowanych przez wytwórnię fonograficzą Universal. Dzięki temu podpisał kontrakt płytowy. Nagrał trzy krążki: " Niespokojny" (w 1999 roku), "Niespokojny II" (2001) i "Pełnia" (2003).

Po trzeciej płycie o Fleszarze zrobiło się cicho. Koncertował w małych klubach. Od czasu do czasu kolorowe gazetki donosiły, że grywa koncerty na ulicy. Czy "The Voice of Poland" pozwoli mu wrócić na muzyczne szczyty? Zobaczymy...

Piosenka Gabriela Fleszara "Kroplą deszczu":

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska