Fighter już nie będzie tylko dla łysych

- Chciałbym w ten sposób uhonorować jej pracę, jaką włożyła, aby w Macedonii zdobyć złoto - mówi szkoleniowiec kickbokserów Fightera, reprezentacji Polski, a także... trener przygotowania fizycznego żużlowców Sparty Wrocław. - Paula nie ma w kraju wielu przeciwniczek w swojej kategorii, więc taka walka może jej pomóc zachować kontakt z czołówką. To wydaje się ważniejsze niż tytuł zawodowego mistrza, czy mistrzyni. Zawodowy kick-boxing w Polsce nie istnieje. Nie da się z niego wyżyć. To tylko zabawa. Wyżej w hierarchii wyżej stawiam amatorskie turnieje - dodaje.

Gala ma odbyć się w lutym we wrocławskim klubie Eter. Naprzeciw zawodniczki Fightera stanie najprawdopodobniej Ekaterina Zyablikova (Rosjanka do końca roku ma potwierdzić swoją obecność). Wojowniczki w Macedonii stoczyły ze sobą korespondencyjny pojedynek. Przez Chorwatkę Anę Bajić, która w półfinale pokonała Rosjankę, z kolei po walce z Polką musiała zadowolić się jedynie srebrem.
Walka mistrzyni świata to niejedyna atrakcja wrocławskiej gali. O tytuł zawodowego mistrza Polski wagi ciężkiej w K-1 zmierzą się kolejny podopieczny Tomasza Skrzypka - Michał Turyński oraz Mariusz Wlazło z Gdyni.

W połowie kwietnia Fighter organizuje kolejne zawody. W Świebodzicach zostaną rozegrane MP K-1 Rules. Z kolei we wrześniu już we Wrocławiu odbędzie się międzynarodowy Puchar Polski w lowkicku i K-1 Rules, w którym zawodnicy powalczą o przepustki na ME.

W przyszłym roku Fighter będzie obchodził 20-lecie istnienia. W tym czasie podopieczni Tomasza Skrzypka wywalczyli 13 tytułów mistrza świata i 8 - mistrza Europy. Wśród nich są m.in. wspomniana już Bieć, Mariusz Cieśliński, Dawid Kowal-ski, Rafał Petertil i Zdzisław Mierzwa. Ten ostatni zdobył ponadto złoto ME juniorów w kat. 54 kg, które odbyły się na Węgrzech (1996 rok). Na tej samej imprezie w wadze 84 kg najlepszy okazał się warszawianin Albert Sosnowski. Wrocławski klub wygrał też 10-krotnie drużynową klasyfikację MP, a od 2004 roku panuje w kraju w formule low-kick.

Sam Skrzypek uważany jest za prekursora low-kick w Polsce. Wśród sportowych osiągnięć najczęściej wymienia się srebro mistrzostw Związku Radzieckiego. - Ten tytuł wciąż za mną chodzi - uśmiecha się szkoleniowiec. - Gdy jestem sędzią na zawodach, gdy dyskutujemy o decyzji, często koledzy po fachu przyznają rację właśnie mnie, tłumacząc, że wicemistrz ZSRR wie najlepiej - dodaje.

Od przyszłego roku Fighter rozpoczyna też współpracę z klubem Andrzeja Undro, który specjalizuje się w taekwondo (ul. Hallera 81). - Powinna wyjść z tego fajna mieszanka. Nasz klub otwiera się też na młodsze grupy wiekowe. Tu trochę piję do siebie. Chcemy pokazać, że Fighter nie jest przeznaczony tylko dla łysych, wytatuowanych facetów - kończy z uśmiechem Skrzypek.