Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Euro łany", czyli serial "Złote łany" 15 lat później

Katarzyna Kijakowska
screen TVP 3
Serial „Złote łany” o dolnośląskiej wsi powrócił w nowej odsłonie. 15 lat później powstały „Euro łany” - dokument o tym, jak polska wieś zmieniła się przez ten czas, zwłaszcza po wejściu do Unii Europejskiej. „Złote łany” były jednym z pierwszych seriali dokumentalnych, który zdobył ogromną popularność. Dziś pod względem liczby fanów moglibyśmy porównać go do programu „Rolnik szuka żony”. Powstał u schyłku XX w., w ostatniej chwili uchwycił obraz wsi tuż przed zmianami wprowadzonymi przez unijne przepisy i... dopłaty.

- Uważam, że wieś jest barwna, a filmowo tym bardziej. Tam są typy, które mają swoją filozofię, dla mnie to jest ciekawsze niż każdy inny temat, bo ja też pochodzę ze wsi – opowiadała w TVP 3 Ewa Straburzyńska, scenarzystka i reżyserka serialu.

 

Po 15 latach, w kolejnych odcinkach telenoweli wracają ci sami, starsi o 15 lat, bohaterowie, ale są i nowi. – Widzowie bardzo prosili o ciąg dalszy. W ogóle polska wieś się zmieniła – dodaje autorka.

 

Nazwa „Euro łany” jest wymyślona, ale ludzie i ich problemy są autentyczni. Premiera nowego cyklu odbyła się w październiku ubiegłego roku w TVP Regionalnej.

W nowej serii oglądaliśmy m.in. mieszkańców wsi Smolna pod Oleśnicą. Przed laty historię o swoim gospodarstwie prowadzonym w tej wsi opowiadała nieżyjąca już Danuta Dyk, którą widzowie zapamiętali między innymi jako energiczną panią jeżdżącą rowerem z jajami na targ w Oleśnicy i relacjonującą bardzo energicznie swoje życie na wsi. Tym razem bohaterem “Euro łanów” został młody rolnik Tomasz Gmerek, który w Smolnej mieszka i pracuje od dawna. W serialu poznajemy jego, gospodarstwo, które prowadzi i narzeczoną - a dzisiaj już żonę - panią Małgorzatę.

 

- Ekipa “Złotych łanów” przyjechała do nas, zapytać kto zechciałby opowiedzieć w telewizji o swoim gospodarstwie - mówi Mieczysława Słotnicka, żona sołtysa Smolnej i dodaje, że bez zastanowienia na kilka kadrów w swoim gospodarstwie zgodził się pan Tomasz, który udziela się także w miejscowym kabarecie Smolniacy. - Pochwalił się, że występuje w kabarecie i stało się. My też wystąpiliśmy przed kamerami - uśmiecha się pani Mieczysława. Pod okiem Piotra Michałowskiego z Gminnego Ośrodka Kultury kabareciarze zaprezentowali dwa zabawne skecze z wyszukanymi strojami. - Przedstawiliśmy Jezioro Łabędzie i Raperów - opowiada Słotnicka i dodaje, że przygoda z występem w Złotych Łanach przysporzyła mieszkańcom Smolnej bardzo dużo sympatii.

- Bardzo dobrze się bawiliśmy podczas nagrania realizowanego w naszej świetlicy - opowiada żona sołtysa, która przyznaje, że po emisji odcinka znajomi i rodzina z Dolnego Śląska i nie tylko dzwonili z gratulacjami.

 

Pierwszy odcinek serialu "Zote łany" z 2000 roku

 

Ale na telewizyjnym ekranie pojawili się też “starzy” bohaterowie. Ludzie, których przed laty pokochała cała Polska. Za osobowość, poczucie humoru, miłość do wsi. To m.in. Stefania Krzemińska z Dąbrowy Oleśnickiej, która 15 lat temu przyjmowała telewizyjną ekipę w prowadzonym przez siebie sklepie przy ul. Wałowej, a teraz w swoim zajeździe U Stefanii w rodzinnej wsi.

 

W sentymentalną podróż autorzy noweli zabrali widzów także do Ostrowiny, gdzie przed laty swoją historią i filozofią życiową na temat ziemi i miłości do niej dzielili się z fanami seriali pan Franciszek i jego żona… Franciszka, która kilka lat temu pochowała męża. Dziś wróciła do “Euro łanów” i stała się ulubienicą widzów.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska