Dziennikarz Adam Barański nie żyje. Energiczny i wesoły – tak został zapamiętany

Adam Barański zmarł 24 stycznia. Prezenter studiował na Uniwersytecie Wrocławskim oraz na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu. Jego pogrzeb ma odbyć się w poniedziałek 30 stycznia o godz. 12 na cmentarzu komunalnym w Brzegu. Jest to rodzinne miasto dziennikarza. To tam uczęszczał do Liceum Ogólnokształcącego im. Bolesława Chrobrego.

Przed dołączeniem do Radia Wrocław, Adam Barański pracował w opolskiej „Gazecie Wyborczej”. Było to w latach 2002-2005. Podjął również współpracę z Radiem Opole i opolskim oddziałem Telewizji Polskiej.

Przyjaciele z pracy wspominają jego wyjątkowe poczucie humoru.

Adama Barańskiego charakteryzowały niepowtarzalne zapowiedzi wiadomości. Był znany z tego, że potrafił zaśpiewać ich fragment lub też wpleść w nie zupełnie nietypowy cytat.

Energiczny, wesoły. Pamiętam, że za czasów Adama nikt tak jak on nie przygotowywał kompleksowo i dokładnie serwisów informacyjnych - powiedział o Barańskim jeden z jego kolegów, Maciek Szabatowski z Radia RAM, cytowany przez "Gazetę Wyborczą".

Dziennikarz jest też ciepło wspominany przez dziennikarkę natemat.pl Dorotę Kuźnik.

Jako początkujący radiowiec całe godziny spędzałam na montażu, który niegdyś możliwy był wyłącznie w redakcji. Adam pracował wówczas na nocki, podczas których czytał wiadomości. Zawsze można było liczyć na pomoc z jego strony i ciepłe słowo, którym potrafił wesprzeć podczas trudnych początków. Niewątpliwie był osobą, którą kojarzyli absolutnie wszyscy, między innymi z oryginalnego stylu i zawsze promiennego uśmiechu – mówiła.

mm