Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dolny Śląsk: Koń postrzelony na polu. Cudem przeżył

Paulina Gadomska
12- letnia klacz została postrzelona na polu pod Jelenią Górą. Pocisk nie był zwykły - to własnoręcznie wykonany nabój wypchany metalowymi prętami. Ta broń miała zabić. Całe szczęście stało się inaczej. Koń przeżył.

Bartosz Nogacz mieszka w Miłkowie pod Jelenią Górą od 3 lat. Ma ambicje na gospodarstwo agroturystyczne. Ma tutaj dom. Kawałek ziemi i konie. Organizuje kuligi. Można również przejechać się dorożką.

W ostatnich dniach wydarzyła się tragedia. Jeden z koni został postrzelony. Pocisk wypełniony był prętami.
- Usłyszałem strzał. Myślałam, że to myśliwi polują. Pobiegłem na skraj pastwiska, gdzie była klacz. Chciałem ją zabrać, żeby nie przeszkadzała myśliwym - opowiada Bartosz Nogacz, właściciel zwierzęcia. - Pierwsza dobiegła żona. W półmroku zauważyła krew na boku konia.

Rozpoczęła się dramatyczna akcja ratunkowa. Pan Bartosz zadzwonił po weterynarza i na policję. Wziął dwa psy i ruszył w pościg. Nie udało mu się nikogo znaleźć, ale zauważył świeży ślad na błocie. Samochodu jednak nigdzie nie było widać.

Weterynarz przyjechał po godzinie. Pocisk, który wyciągnął z rany był tzw. samoróbką. Wygląda jak kawałek węża ogrodowego wypchany metalowymi prętami. Nabój odbił się o żebro i wpadł między żebra około 10 cm w głąb ciała.

Podinsp. Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej policji potwierdza, że prowadzone są działania mające na celu ustalenie sprawcy. Koń został zraniony pociskiem wykonanym samodzielnie.

To nie pierwsza tragedia w gospodarstwie pana Bartosza. Dwa lata temu jednej kobyle podcięte zostały ścięgna. Po pół roku właściciel znalazł ją na pastwisku martwą. Po jakimś czasie znalazł martwego kucyka z rozbitym łbem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska