Michał Działowski, Jacek Afeltowicz i Łukasz Łasa na pomysł tej edukacyjnej podróży wpadli przed rokiem. - Chcieliśmy pojechać do Azji, a przy okazji zrobić coś dobrego - mówią.
Wyprawę zorganizowali sami. Sami też znaleźli sponsorów, którzy sfinansują im podróż i pobyt. Dodatkowo, wspomogą szpital, miejscową szkołę i pomogą dwóm rodzinom koczującym w namiotach nieopodal stolicy osiedlić się w bardziej cywilizowanych warunkach.
- Mongolia jest krajem zapomnianym w różnych akcjach organizacji pozarządowych - mówi Michał Działowski ze Świdnicy. - Chcemy zrobić coś, co połączy naszą studencką pasję z przygodą. Język angielski to szansa i przyszłość dla młodych mieszkańców tego kraju - dodaje.
Pytany, czego najbardziej obawia się w podróży, bez wahania odpowiada, że zdarzeń losowych. Poza tym chorób zakaźnych i dzikich zwierząt. - Tylko głupiec by się nie bał, ale nie jest to strach paraliżujący - śmieje się Michał.
Studenci dotrą do Mongolii po siedmiu dniach podróży, głównie koleją transsyberyjską. Traktują to jako przygodę, ale niejednorazową. - Chcemy założyć fundację i za rok pojechać do Wietnamu - mówią.
Głównym sponsorem jest wrocławska Wyższa Szkoła Bankowa, w której uczą się podróżnicy. 250 dolarów przekazał im też świdnicki samorząd. - Podziwiamy ich determinację i otwartość - mówi Wojciech Murdzek, prezydent Świdnicy.
Relacja z wyprawy na stronie internetowej www.wyprawa-mongolia.blogspot.com.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?