Wychodzi zaledwie po 2 złote 40 groszy za metr. Teren jednak przeznaczony jest na łąkę i nie ma dojazdu do drogi publicznej. Trzeba go zrobić na własny koszt.
Inna okazja jest w Zbytowej, w gminie Bierutów, w powiecie wrocławskim. Tam 6 tys. mkw. gruntu wyceniono na 91,7 tys. zł, a więc po ponad 15 złotych za metr. Na tym terenie dopuszczalna jest zabudowa mieszkalna. Bardziej trzeba się zastanowić nad zakupem 2400 mkw. terenu rolnego w Jaksonowie, w gminie Żórawina, za 294 tys. zł. Wychodzi po 122 zł za metr. Na gruncie można zbudować dom.
O takich cenach ziemi we Wrocławiu można tylko pomarzyć. Teren o powierzchni 3,67 ha przy ul. Granicznej, niedaleko od lotniska, wyceniono na 26,7 mln zł, a więc 727 złotych za metr.
Na giełdzie trudno zarobić, więc gracze zastanawiają się nad inwestycjami w ziemię. Można ją kupić od kogoś na rynku wtórnym oraz na przetargach organizowanych przez Agencję Nieruchomości Rolnych. Trzeba jednak pamiętać o tym, że przetargi ograniczone dotyczą tylko rolników, natomiast w nieograniczonych, gdzie sprzedaje się ziemię o różnym przeznaczeniu, może wziąć udział każdy.
W I kwartale 2008 roku średnia cena hektara ziemi rolnej w Polsce wyniosła 11 767 złotych i była wyższa od ceny z I kw. 2007 roku aż o 31 proc. Na Dolnym Śląsku w I półroczu na przetargach organizowanych przez wrocławski oddział Agencji Nieruchomości Rolnych osiągnięto średnią cenę 14 861 złotych za hektar.
Ceny ziemi rolnej na Dolnym Śląsku są jednak bardzo zróżnicowane. Najdrożej jest w powiecie strzelińskim - 50 375 zł za hektar. Są to jednak najlepsze ziemie I i II klasy, na których uprawa jest bardzo opłacalna. Drugie miejsce zajmuje powiat wrocławski (25 749 zł za hektar), a dalsze: kłodzki (20 103 zł) i dzierżoniowski (19 594 zł). Najtańsza ziemia jest w powiatach zgorzeleckim i lwóweckim - 7 652 zł i 7 595 zł.
Inwestycje w ziemię przypominają prawdziwą łamigłówkę. Przede wszystkim trzeba wiedzieć, czy teren objęty jest planem zagospodarowania przestrzennego. O cenie decyduje też lokalizacja, dostęp do drogi publicznej i wiele innych czynników.
- Trudno powiedzieć, czy ceny ziemi rolnej będą rosły - mówi Andrzej Jamrozik, dyrektor wrocławskiego oddziału ANR. - Z jednej strony, kurczy się jej ilość w zasobach Agencji Nieruchomości Rolnych, ale z drugiej ważnym czynnikiem są możliwości finansowe zakupu ziemi przez rolników. A te zależą od wyników produkcyjnych, jakie osiągną ich gospodarstwa. W tym roku, ze względu na suszę, będzie znacznie gorzej niż rok temu.
Znacznym ułatwieniem dla inwestorów może być zapowiadana nowelizacja ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego. W jej myśl, ANR nie będzie zobowiązana do sprawdzania transakcji obrotu ziemią o powierzchni poniżej hektara i nie będzie korzystała, w takich wypadkach, z prawa pierwokupu.
- To byłoby dla nas wielkie ułatwienie - mówi dyr. Andrzej Jamrozik. - W 2007 roku sprawdziliśmy 5147 takich transakcji, a w tym roku 2330. Sprzedaż tak małych działek nie ma znaczenia dla poprawy struktury agrarnej gospodarstw rolnych, czemu ma służyć ustawa o kształtowaniu ustroju rolnego.
Uwaga, prawo pierwokupu
Agencja Nieruchomości Rolnych ma w stosunku do transakcji kupna ziemi prawo pierwokupu. Jej pracownicy w specjalnym oświadczeniu informują notariusza, czy skorzystają z przysługującego jej prawa. Niekiedy Agencja korzysta też z prawa odkupu nieruchomości kupionej w ANR. Dzieje się tak wtedy, gdy ziemia nabyta od Skarbu Państwa, staje się przedmiotem spekulacyjnego obrotu, lub gdy przemawiają za tym ważne cele publiczne (np. budowa autostrad). Zgodnie z prawem, Agencja oświadcza notarialnie, że dokonała odkupu i wzywa nabywcę do podpisania umowy przenoszącej własność gruntu na rzecz Skarbu Państwa.
Do końca 2007 roku do Agencji wpłynęło 408 tys. umów przenoszących własność nieruchomości rolnych. Z prawa pierwokupu skorzystano w 484 przypadkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?