Maseczki obowiązkowe przez dwa lata? Nie wszędzie!
Jeszcze na początku epidemii minister zdrowia Łukasz Szumowski przekonywał, że maseczki noszone na twarzy nic nie dają i dziwił się tym, którzy je noszą. Gdy w Polsce wprowadzono jednak obowiązek zasłaniania ust i nosa, tych którzy maseczek nie noszą Szumowski nazywał egoistami. I zapowiadał, że maseczki będą w Polsce obowiązkowe aż do wprowadzenia na rynek szczepionki na koronawirusa. Czyli przynajmniej przez dwa najbliższe lata.
Teraz z zapowiedzi wiceministra zdrowia Sławomira Gadomskiego wynika, że nakaz noszenia maseczek może zostać poluzowany. Na pewno jednak nie w całej Polsce, ale w wybranych województwach lub powiatach. Usta i nos nadal trzeba będzie zasłaniać w sklepach, kościołach i innych zamkniętych pomieszczeniach. Ale będzie je można zdjąć na dworze.
- Rozważamy i analizujemy stopień zarażalności i gęstość zaludnienia i w ciągu jednego, dwóch tygodni zaprezentujemy pewien model zluzowania noszenia maseczek w niektórych regionach wyłączający pewne regiony, powiaty, województwa z tego obowiązku w przestrzeni otwartej. Raczej nie mówimy o tym, żeby zrezygnować z tego obowiązku w przestrzeniach zamkniętych - powiedział wiceminister zdrowia Stanisław Gadomski.
Raczej nie ma szans na zniesienie nakazu noszenia maseczek na Dolnym Śląsku. Dolny Śląsk jest - po Śląsku i Mazowszu - trzecim regionem w Polsce z największą liczbą zakażeń koronawirusem. Do dziś potwierdzono ich tutaj 2151. Najwięcej we Wrocławiu, powiecie oleśnickim, Jeleniej Górze, powiecie bolesławieckim, powiecie wrocławskim i świdnickim.
To ważne
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?