Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy z Uniwersytetu Dolnośląskiego DSW masowo odchodzą wykładowcy? Studenci zgłaszają problem, uczelnia nie chce komentować

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Studenci informują o wielu odejściach z pracy wśród pracowników Uniwersytetu Dolnośląskiego DSW. Uczelnia odpowiada na te doniesienia.
Studenci informują o wielu odejściach z pracy wśród pracowników Uniwersytetu Dolnośląskiego DSW. Uczelnia odpowiada na te doniesienia. Pawel Relikowski
Studenci Uniwersytetu Dolnośląskiego DSW są zaniepokojeni sytuacją na swojej uczelni. Twierdzą, że w ostatnich tygodniach doszło do masowych rezygnacji wykładowców, w tym osób, które były związane z uczelnią od wielu lat. Zapytaliśmy uniwersytet, czy to prawda.

Do redakcji „Gazety Wrocławskiej” dotarły informacje, że w ostatnim czasie doszło do masowych rezygnacji wykładowców z DSW – w tym osób, które były związane z uczelnią od wielu lat.

DSW, będąca jedną z najlepszych prywatnych uczelni na Dolnym Śląsku, zawsze przyciągała dużą liczbę studentów.

- Rezygnują zarówno zwykli wykładowcy, jak i opiekunowie kierunków. Niektórzy już odeszli, inni planują odejść pod koniec semestru. Na niedawnym spotkaniu z opiekunami roczników otrzymaliśmy informację, że wielu z nich rezygnuje w geście solidarności i z powodu niezadowolenia z traktowania przez uczelnię. Niestety, nie posiadamy szczegółowych informacji na ten temat, gdyż zarówno uczelnia, jak i sami wykładowcy milczą na ten temat – pisze do nas jeden ze studentów.

On, jak i jego koledzy i koleżanki są zaskoczeni i zaniepokojeni tymi ruchami kadrowymi. Uważają, że uczelnia mierzy się z poważnym kryzysem zarządzania i organizacji.

Postanowiliśmy wyjaśnić sprawę u źródła. Zapytaliśmy oficjalnie uniwersytet, jaki jest powód tych masowych rezygnacji wykładowców. Ilu pracowników odeszło w ostatnim, mijającym właśnie semestrze? Jak sobie wobec takiej sytuacji uczelnia radzi? Czy odwoływane są zajęcia?

Odpowiedź, którą otrzymaliśmy, nakreśla zupełnie inny obraz, niż przedstawiają studenci.

- Zmiany kadrowe w Uniwersytecie Dolnośląskim nie mają charakteru masowego, a rotacja pracowników utrzymuje się na takim samym poziomie, jak w latach poprzednich – informuje nas Magdalena Nowak, zastępca kanclerza ds. zarządzania dydaktyką.

Dodaje, że zmiana pracy to indywidualne decyzje wykładowców.

- Doceniamy wkład, jaki mieli w rozwój naszej uczelni. Nie komentujemy jednak szczegółów tej sprawy publicznie, ponieważ jako uczelnia zawsze kontaktujemy się z naszymi obecnymi i byłymi pracownikami bezpośrednio, a nie za pośrednictwem mediów. Decyzje wykładowców nie mają wpływu na organizację zajęć, która przebiega bez zakłóceń – podsumowuje M. Nowak.

ZOBACZ TEŻ:

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska