Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy miasto w końcu rozwiąże problem parkowania pod przedszkolem na Ołbinie

Błażej Organisty
Rodzice nie mają gdzie parkować pod Przedszkolem nr 109 przy ul. Nowowiejskiej. Kiedy odwożą dzieci, wjeżdżają pod bramę, pomimo znaku zakazu, stwarzając przy tym zagrożenie i blokując jedyną drogę ewakuacyjną. W imieniu rodziców dyrekcja przedszkola poprosiła miasto o zmianę znaku... ponad rok temu.

Przy ulicy Nowowiejskiej (naprzeciwko parku Stanisława Tołpy), w promieniu kilkunastu metrów, znajdują się trzy placówki oświatowe: Przedszkole nr 109 z Oddziałami Integracyjnymi, Przedszkole nr 3 „Wesoła Trójeczka” i Szkoła Podstawowa nr 1 im. Marii Dąbrowskiej. Dzieci kilkaset, a miejsc parkingowych dla rodziców jak na lekarstwo.

– Nie ma gdzie zaparkować, a każdy się śpieszy. Rodzice zostawiają auta pod bramą główną, pomimo zakazu. Inni stają na chodniku wzdłuż Nowowiejskiej– opowiada Justyna Dolińska, która przywozi dziecko do Przedszkola nr 109.

Rodzie wjeżdżają pod bramę przedszkola od ul. Nowowiejskiej, drogą prowadzącą na skwer Ludzi ze Znakiem „P”. Parkują także na trawniku i chodniku. Przed wjazdem stoi znak zakazu ruchu w obu kierunkach, więc rodzice łamią przepisy, a co więcej, stwarzają zagrożenie.

– Niektórzy żalą się, że nie mają miejsc parkingowych, inni obawiają się o bezpieczeństwo swoich dzieci. Na drodze jest ciasno, więc może dojść do wypadku. Zdania są podzielone, więc musimy znaleźć jakieś pośrednie rozwiązanie – zauważa dyrektor Przedszkola nr 109, Agnieszka Latacz.

Dyrektor dodaje, że to jedyna droga ewakuacyjna, więc nie może być zastawiona. – Gdy zaparkuje na niej kilka samochodów, to w razie potrzeby pod bramę nie wjedzie ani straż pożarna, ani pogotowie, ani zaopatrzenie.

Rodzicom zależy, aby miasto zlikwidowało znak zakazu ruchu lub zamieniło go na znak zakazu postoju powyżej 10 minut. Dyrekcja przedszkola pisemnie, i w porozumieniu z dyrekcją Przedszkola nr 3 oraz SP nr 1, poprosiła wydział inżynierii miejskiej (WIM), Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta oraz Zarząd Zieleni Miejskiej (ZZM) o rozwiązanie problemu. Pisma zostały wysłane pod koniec ubiegłego roku szkolnego. W odpowiedzi pracownicy WIM zaproponowali kilka miejsc parkingowych wzdłuż ulicy Orzeszkowej. Parking działa na zasadzie kiss and ride, a znajduje się skrzyżowanie dalej od ul. Nowowiejskiej. Po zaparkowaniu rodzice muszą przejść się z dziećmi wzdłuż ogrodzenia.

Dyrekcji i rodzicom najbardziej zależy jednak na zmianie znaku. Na decyzję dyrektora WIM, Wojciecha Kaczkowkiego, i jego zespołu czekają już ponad rok. Na razie miasto obiecuje, że się zastanowi.

– Wspólnie z ZZM rozważymy możliwość wdrożenia krótkotrwałego postoju dla rodziców odprowadzających dzieci do przedszkola – informuje Małgorzata Szafran z wydziału komunikacji społecznej UM.

Inną propozycją rodziców jest zorganizowanie parkingu na trenie skweru, którym - podobnie jak drogą - zarządza ZZM. – W imieniu rodziców niebawem wyślę pismo z prośbą do wiceprezydent Magdaleny Piaseckiej – zapowiada Dolińska.

Problem jest znany także straży miejskiej, do której trafiały zgłoszenia rodziców obawiających się o bezpieczeństwo dzieci. Pod przedszkolem pojawiali się więc strażnicy, którzy pouczali kierowców. Waldemar Forysiak zapewnia, że nikt nie został ukarany mandatami, co podejrzewała pani Justyna. Strażnicy wystawili za to trzy ostrzeżenia za długotrwałe parkowanie pod bramą. Forysiak przyznaje, że warto zastanowić się nad zmianą oznakowania lub innym rozwiązaniem problemu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska