Co musi się wydarzyć, żeby rolnicy zakończyli protesty? „Solidarność” RI podaje 2 warunki i nie zgadza ze zmianą strategii strajków

Trwają ostatnie przygotowania rolników, związków i organizacji branżowych do protestu w Warszawie 27 lutego 2024 r. Rolnicy chcą jednocześnie walczyć o swoje racje, jak i ruszać do wiosennych prac polowych. Obawiają się, że na to liczy rząd — samoistne wygaszenie protestów ze względu na nowy sezon prac.

Prezydium Rady Krajowej NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” wydało 26 lutego komunikat, w którym jednocześnie przedstawia warunki zakończenia protestu, jak i odnosi się do komunikatu Krajowej Rady Izb Rolniczych, która opowiada się za „zmianą strategii protestacyjnej rolników".

W najnowszym komunikacie czytamy, że w związku z trwającym strajkiem generalnym rolników Prezydium Rady Krajowej NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” jednogłośnie podjęło decyzję, że warunkiem odstąpienia od protestów i podjęciem rozmów na inne bardzo ważne tematy jest:

• wstrzymanie realizacji Europejskiego Zielonego Ładu, którego celem jest między innymi likwidacja rodzinnych gospodarstw rolnych, stanowiących dotychczas podstawę Wspólnej Polityki Rolnej
• w handlu z Ukrainą powrót do stanu z 2021 r. i sfinansowanie (np. z przyznanych już 50 mld Euro) eksportu produktów rolnych przez Europę poza granice Unii Europejskiej na tradycyjne rynki eksportowe Ukrainy.

Dalej przedstawiono stanowisko krajowego prezydium „Solidarności” RI, które stoi na stanowisku, że doraźna pomoc państwa mająca na celu podtrzymanie żywotności ekonomicznej gospodarstw jest niezbędna, nie może jednak stanowić podstawy o zakończeniu akcji protestacyjnej.

Następnie w komunikacie negatywnie oceniono dotychczasową postawę rządu wobec rolniczych protestów. Ciągłe rozmowy o postulatach w oczekiwaniu na wiosenne prace polowe, które zmuszą rolników do opuszczenia blokad, świadczy o braku dobrej woli rządzących. Ocenę tę pogłębia decyzja dotycząca uznania przejść granicznych z Ukrainą za infrastrukturę krytyczną.

Krajowa Rada Izb Rolniczych wydała 22 lutego komunikat z posiedzenia. Wspomniano tam o spotkaniu z rolnikami ze Słowackiej Izby Rolno-Spożywczej podczas protestu na granicy polsko-słowackiej. Jednak to druga część przekazu wywołała "niepokój i zdziwienie" Solidarności.

KRIR w komunikacie z 22 lutego:

W związku z informacją po wystąpieniu Premiera Donalda Tuska w dniu 22 lutego 2024 r. odnośnie objęcia infrastrukturą krytyczną przejść granicznych wraz z drogami dojazdowymi i torami kolejowymi, a także dynamiczną sytuacją na granicy polsko-ukraińskiej, Krajowa Rada Izb Rolniczych na dzisiejszym posiedzeniu opowiedziała się za zmianą strategii protestacyjnej rolników i w związku z tym, drodzy rolnicy spotykamy się w Warszawie na proteście w dniu 27 lutego 2024 r. pod Flagą Białą-Czerwoną.

Zdaniem „Solidarności” z oświadczenia premiera o infrastrukturze krytycznej, rząd przygotowuje się do siłowego rozwiązania protestu rolników na granicy z Ukrainą.

Związek przypomina, że izby rolnicze są samorządem i nie posiadają podstaw prawnych do prowadzenia akcji protestacyjnych, które są uprawnieniem statutowym związków zawodowych rolników. Warto również zwrócić uwagę, że Flaga Biało-Czerwona powinna nas wszystkich jednoczyć, ale nie oznacza to, że poszczególne organizacje nie mają prawa do używania własnych symboli.

Solidarność nie chce zmian form protestu, a Prezydium Rady Krajowej NSZZ RI „Solidarność” zdecydowanie opowiada się za kontynuowaniem dotychczasowych form.

Apeluje do rolników, aby nie dali się zwieść fałszywym manipulacjom rządu i niektórych organizacji rolniczych, które zmierzają do zakończenia blokad i podpisania „pozornego porozumienia”. W Warszawie planowana jest manifestacja 6-7 marca w tygodniu obrad Sejmu.

Źródło: solidarnoscri.pl, krir.pl