2 z 8
Poprzednie
Następne
Co grozi seniorom? Policja nauczy księży jak ostrzegać starszych ludzi przed oszustami
Najpierw był wnuczek
Zaczęło się od fali oszustw „na wnuczka”. Przestępca, podający się za członka rodziny, dzwonił i opowiadał jak to pilnie potrzebuje pieniędzy. Czasem dodatkowo straszył swoich rozmówców. Choćby opowieścią, że był wypadek i jak nie zapłaci „kaucji” to pójdzie do więzienia. Czasem była to po prostu jakaś pilna finansowa potrzeba – transakcja, inwestycja, zakup mieszkania. Wystarczyło zadzwonić i powiedzieć „cześć babciu” – a potem tak prowadzić rozmowę żeby naciągnąć ofiarą na duże pieniądze. Czasem były to oszczędności życia. Później scenariusze zaczęły się nieco komplikować.