Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co dalej z Chybotkiem? Przewodnicy: Stanowi zagrożenie dla turystów

Rafał Święcki
"Chybotek"
"Chybotek" Rafał Święcki
Tysiące turystów kołyszą od setek lat "Misą Cukru", zwaną też "Chybotkiem", wielotonowym głazem znajdującym się w Szklarskiej Porębie. Przewodnicy górscy ostrzegają, że może to być bardzo niebezpieczne.

Piętnastotonowa skała zwana „Chybotkiem” lub „Misą Cukru” to jedna z turystycznych atrakcji Szklarskiej Poręby. Niezwykły głaz jest oparty na innej skale w taki sposób, że niewielkim wysiłkiem, można go całkiem mocno rozkołysać.

Przewodnik sudecki Sławomir Stankiewicz uważa, że może to być niebezpieczne. Apeluje, by turystyczny kurort lub nadleśnictwo Szklarska Poręba ustawiło tablice ostrzegające turystów, by nie zbliżali się do skały podczas jej kołysania.

- Na świecie takich „chybotków” są tysiące, ale ten nasz, w Górach Izerskich jest jednym z najbardziej znanych. Turyści odwiedzają go od co najmniej 200 lat. Fascynujące jest to, że piętnastotonową skałę można poruszyć jedną ręką - mówi Sławomir Stankiewicz. - Niestety, takie atrakcje mogą być niebezpieczne. W Górach Żytawskich, w Niemczech w latach 80. ubiegłego wieku jeden z „chybotków” przełamał się i spadł na turystów. Huśtano go przez 150 lat i wydawał się bezpieczny. Do innego wypadku doszło w 2011 roku w Austrii, tam głaz potoczył się w kierunku wycieczki. Cudem nikt nie zginął - dodaje przewodnik.

Turyści, których spotkaliśmy przy głazie, nie zdają sobie sprawy z zagrożenia. Wielu stoi pod nim podczas kołysania. Nieliczni są bardziej ostrożni.

- On kiedyś na pewno spadnie. Nie wiadomo tylko czy jutro, czy za 100 lat - mówi pan Tomasz ze Szczecinka.

Sławomir Stankiewicz wspomina swoje pierwsze wycieczki do „Misy Cukru”. - 40 lat temu dolny kamień, na którym spoczywa głaz, był nieruchomy, dziś on się rusza. To znak, że z biegiem lat „chybotek” staje się coraz bardziej niestabilny - dodaje przewodnik.

Agnieszka Rozenek, główny specjalista ds. turystyki i promocji miasta Szklarska Poręba uważa, że jedynie hipotetycznie można zakładać, że „Chybotek” kiedyś spadnie.

- Ludzie kołyszą go od stuleci i dotąd nic się z nim nie stało. Sądzę, że rozsądek turystów powinien decydować, czy będą stali pod ruszającą się skałą - tłumaczy. - Być może warto postawić tabliczkę ostrzegającą, ale w górach jest wiele miejsc gdzie trzeba uważać. Ustawianie tabliczek w każdym z nich byłoby absurdem - dodaje.

„Misa Cukru” ma średnicę ok. 4 m. jest wsparta w dwóch miejscach. Z „Chybotkiem” związane są walońskie podania i legendy o Duchu Gór. Skałę tę otaczała aura tajemniczości: według starodawnych opowieści zamykała ona wejście do pod-ziemnego skarbca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska