Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chociaż tyle za abonament

Aleksander Malak
Taki sobie malutki, banalny, ale jednak cokolwiek znaczący temacik. Będzie o telewizji, przede wszystkim publicznej, bo tylko jej płacę haracz. Nie ukrywam jednak, że choćby przez wzgląd na szacunek dla widza od prywatnych stacji też bym chętnie doczekał się tego malutkiego gestu. Odbyły się ostatnio jakieś specjalne konferencje prasowe, na których telewizje przedstawiły swoje jesienne ramówki.

Krótko mówiąc, powiedziały o tym, co nam zaoferują, czego nie dadzą i że w ogóle będzie fantastycznie. Jak zwykle, jak co roku. W następnych dniach plotkarskie gazety i takież portale namiętnie rozpisywały się o tych ramówkowych konferencjach, donosząc nam uprzejmie, która to celebrytka przyszła bez bielizny i który celebryta puścił gdzieś w kącie pawia. Albo o czymś podobnym. Nikt jednak ani na konferencjach, ani potem w sprawozdaniach nie powiedział i nie napisał o najważniejszym. O programie.

I wcale nie mam na myśli takiej oto informacji, że publiczna nie będzie pokazywać ostatniej serii "Dr. House’a", bo po pierwsze za drogi, po drugie zbytnio się opatrzył (jak może się opatrzyć coś, czego nie oglądaliśmy) i po trzecie ma lepsze zamienniki, których też jeszcze nikt nie oglądał, ale wiadomo, że od House’a są lepsze.

Najbardziej bowiem brakuje mi informacji innej. Czy zauważyliście, jak kłamliwe są dodatki telewizyjne do gazet zamieszczające szczegółowe programy każdej telewizji? Jak kłamliwe są te same programy zamieszczane w internecie a nawet w samych telewizorach, które mają taką funkcję? Chciałbym być dobrze rozumiany: ani gazety, ani internet, ani telewizor nie są winne. Winne są telewizje z publiczną na czele, bo jej przecież płacę. Pierwszy z brzegu program. Telewizyjnej jedynki z poniedziałku 27 sierpnia. "Godz. 15.45 Stawka większa niż życie. Godz. 17 Teleexpress. Godz. 17.25 Rancho. Godz. 18.25 Galeria. Godz. 19 Wieczorynka. Godz. 19.30 Wiadomości. Godz. 20.20 Biały Kieł II. Godz. 22.15 Determinator". W tym fragmencie programu zgadzają się dwie pozycje. Teleexpress i Wiadomości, które rzeczywiście rozpoczynają się w podanych godzinach. Reszta to jedno oszustwo. Pewnie już domyśliliście się, o co mi chodzi. Tak jest. O reklamy. Przecież każdy wie, że "Stawka większa niż życie" nie trwa aż godzinę i 15 minut, że "Rancho" kończy się po 42 minutach, zaś "Biały Kieł" nie zaczął się o 20.20, tylko z siedmiominutowym opóźnieniem.

Czy tak trudno posyłając program do gazety, internetu, czy telewizora napisać: "Godz.19.30 Wiadomości. Godz. 19.50 Blok reklamowy. Godz. 20 Sport. Godz. 20.10. Blok reklamowy. Godz. 20.20 "Biały Kieł"?

To naprawdę przekracza możliwości specjalistów od ramówek? Dlaczego jestem oszukiwany i nabierany na zwyczajne plewy? Bo nie dość, że reklamy są nachalne, to jeszcze nie zdarzyło się (poza Wiadomościami i Teleexpressem, choć i te były przesuwane), żeby podana godzina rozpoczęcia filmu, se-rialu, teleturnieju itd. zgadzała się z czasem rzeczywistym. Jak nie 10 minut przekłamania, to chociaż jedna, no dwie. W końcu kto na to zwróci uwagę?

Więc ja zwracam. I proszę mnie nie ignorować, tylko informować. Nie pisać na ekranie w końcu jednego filmu, że "za chwilę" następny film, bo ta "chwila" potrwa co najmniej minut 10! Nie domagam się zrezygnowania z reklam, niech sobie będą. Ale ja chcę wiedzieć kiedy! Tym bardziej, że są przepisy mówiące o tym, jak długo reklamy mogą trwać! Czy to zbyt wiele, jak na abonament?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska