Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CCC Polkowice rozgromiły Nadieżdę Orenburg w Eurolidze

Marta Wrońska
CCC Polkowice
Drużyna z Polkowic odniosła czwarte z rzędu zwycięstwo w szóstym meczu kolejki Euroligi. Mistrzynie Polski tym razem na własnym parkiecie rozbiły Nadieżdę Orenburg 70:36.

Polkowiczanki były stawiane w roli faworytek przed tymi spotkaniem, nikt jednak nie spodziewał się takiego pogromu w hali przy ul. Dąbrowskiego.

CCC zagrało perfekcyjnie od początku do końca spotkania. Rywalki z Rosji nie potrafiły się przedrzeć przez świetnie zorganizowaną obronę gospodyń. Przyjezdny klub zdobyły zaledwie 36 punktów, z czego w ostatniej czwartej odsłonie swoje konto zdołał wzbogacić o zaledwie dwa oczka.

Mecz nie zaczął się wyśmienicie dla mistrzyń Polski, gdyż po trzech minutach rywalki prowadziły 6:2. Od tego momentu na parkiecie panowały już tylko polkowiczanki, które szybko doprowadziły do stanu 12:6. Gospodynie odcięły przeciwniczki od zbiórek w ataku, co było najsilniejszą broną Rosyjskiej drużyny we wcześniejszych pojedynkach. W ofensywie polkowiczanki były piekielnie skuteczne, grały szybko i z polotem. Po pierwszej kwarcie drużyna z Dolnego Śląska wygrywała 21:11.

W drugiej odsłonie CCC straciło kontrolę nad meczem. Rosyjski zespół zbliżył się nawet na cztery punkty. Potem przebudziła się Jasmine Thomas, która dała oddech swojej drużynie, dwa razy rzucając za trzy i dorzucając akcje za dwa punkty. Brytyjka wyprowadziła swoją drużynę na prowadzenie 36:24. Gospodynię nie zwalniały tempa i zaczęły kontrolować przebieg spotkania. W grze podopiecznych Marosa Kovacika pomagał wysoki pressing, dzięki któremu przyjezdny zespół zaczął się gubić i nie potrafił rozegrać piłki.

Po przerwie polkowiczanki wyszły na parkiet pewne swojej wygranej. To był dzień zespołu CCC. Dwie ostatnie kwarty to popis w hali przy ul. Dąbrowskiego. Nadieża nie trafiała, a swoje skuteczne kontrataki wyprowadzały mistrzynie Polski, które efektownie powiększały swoją przewagę. Rosjanki były zrezygnowane i wiedziały, że już nie odwrócą losów spotkania. Polki wygrały zasłużenie i w bardzo dobrym stylu 70:36.

Najwięcej punktów dla CCC zdobyła Lynetta Kizer, bo aż 16. Koszykarka wywalczyła także siedem zbiórek. Dla Polkowic po dwóch porażkach, to już czwarty wygrany mecz z rzędu w ramach Euroligi kobiet. Koszykarki obecnie zajmują czwarte miejsce w grupie, ale do liderek tracą zaledwie jeden punkt. Kolejne spotkanie w tej prestiżowej lidze drużyna z Dolnego Śląska zagra właśnie z pierwszym zespołem grupy, 19 grudnia w Pradze z ZVVZ USK Praga.

CCC Polkowice – Nadieżda Orenburg 70:36 (22:11, 22:16, 16:7, 10:2)

CCC: Kizer 16, Thomas 10, Fagbenle 9, Kaltsidou 9, Heyes 8, Leedham 7, Kaczmarczyk 6, Gajda 5, Puss 0, Owczarzak 0, Tyszkiewicz 0.

Nadieżda: Jones 14, Maiga 14, Shilova 6, Ygueravide 6, Wheeler 5, Fedorenkova 2, Tikhonenko 0, Novikova 0, Medvedeva 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska