Ani przedostatni w tabeli Widzew Łódź, ani znajdująca się o pozycję wyżej w stawce Enea AZS Poznań nie mogły stanowić zagrożenia dla walczących o medale Energa Basket Ligi Kobiet koszykarek CCC Polkowice i Ślęzy Wrocław.
Koszykarki z Łodzi nawiązały równą walkę jedynie przez 10 minut, próbując dotrzymać kroku polkowiczankom. Dobrze grała przede wszystkim Brandy Harvey-Carr, która odważnie wchodziła pod kosz i wymuszała przewinienia kończące się rzutami wolnymi. Widzew trafiał także z dystansu - za trzy punktowały Kathleen Scheer oraz Klaudia Gertchen.
Nadzieje Widzewa na sprawienie niespodzianki prysnęły jednak, gdy CCC włączyło dodatkowy bieg i zaczęło budować przewagę. W zaledwie 1,5 minuty po rozpoczęciu drugiej kwarty koszykarki z Polkowic rzuciły 11 punktów i ich przewaga urosła do 13 oczek. Łodzianki wciąż chciały stawać na linii osobistych, ale mimo aż 36 prób wykorzystały zaledwie 22. Tak wielka liczba rzutów wolnych w wykonaniu koszykarek z Łodzi musi być powodem do niepokoju dla trenera CCC Marosa Kovacika.
- Dziś zagrałyśmy dobrze w ofensywie, ale nasza obrona pozostawiała wiele do życzenia. Straciłyśmy za dużo punktów i rywalki za łatwo dochodziły do pozycji rzutowych. To trzeba poprawić przed najważniejszymi meczami sezonu, które coraz bliżej - mówiła Alana Beard, doświadczona gwiazda WNBA, dla której sobotni mecz był debiutem w barwach CCC.
Polkowiczanki wiedziały jednak, że mimo dość słabej gry w obronie wciąż mają ogromną przewagę w ataku, zwłaszcza gdy na parkiecie pojawiały się rezerwowe. Dość powiedzieć, że z ławki Widzewa punktowała jedynie Elżbieta Paździerska, a wśród gospodyń aż sześć zawodniczek. Tak szeroka kadra jest ogromnym atutem zespołu z Polkowic.
Na minutę przed końcem trzeciej kwarty CCC prowadziło trzydziestoma punktami i wszystko było jasne. Trener Kovacik desygnował do gry rezerwowe, które co prawda dały się pokonać wyjściowej piątce Widzewa, lecz nie miało to już większego znaczenia.
Ślęza uciekła z bloków i kontrolowała mecz
Mistrzynie Polski osłabione brakiem chorej Agnieszki Majewskiej i wciąż kontuzjowanej Marissy Kastanek znów musiały przełożyć ciężar gry z obwodu pod kosz, ale jeśli ma się tak dysponowaną Tijanę Ajduković, to nie jest to większym problemem. Środkowa z Serbii zaliczyła double-double, do 27 punktów dokładając 12 zbiórek (4 ofensywne). Koszykarki z Poznania nie były w stanie poradzić sobie ze wysoką koszykarką Ślęzy.
Wrocławianki absolutnie dominowały na tablicach, wygrywając tę batalię aż 57:32. Przy takiej przewadze na deskach nie trzeba się martwić o skuteczność, którą, nawiasem mówiąc, koszykarki Ślęzy nie grzeszyły. Ale jeżeli zbiera się 21 piłek w ataku, można sobie pozwolić na kilka niecelnych rzutów więcej.
- Weszliśmy w to spotkanie za mało agresywnie. Nie walczyliśmy, nie zastawialiśmy pod koszem. Ciężko było rotować wysokimi zawodniczkami, bo nie było dziś w składzie Aleksandry Parzeńskiej, która na wczorajszym treningu podkręciła staw skokowy - podkreślił Marek Lebiedziński, szkoleniowiec Enei AZS-u.
Ślęza grała falami, będąc w stanie zaliczyć serię kilku punktów z rzędu, po czym same traciły parę oczek bez własnej odpowiedzi. Ale mimo to prowadziły od początku, do końca, nie dając Enei pocieszyć się prowadzeniem choćby sekundę.
- Optymistyczne jest to, że po czternastu dniach i pięciu rozegranych meczach mamy kolejne zwycięstwo. Ciężko było znaleźć czas na trenowanie, co widać było dziś po stylu gry zawodniczek z ławki rezerwowych - komentował Arkadiusz Rusin.
Przed mistrzyniami Polski teraz trudny wyjazd do Lublina. Spotkania z Pszczółką nigdy nie należały do najłatwiejszych i zapewne tak samo będzie tym razem. W grudniu zeszłego roku wrocławianki przegrały 68:73. Wtedy aż 30 punktów zdobyła Kastanek, której w niedzielę może zabraknąć. CCC za to wyjedzie do Torunia i mimo grania na wyjeździe zespół Marosa Kovacika powinien być faworytem tego spotkania.
CCC Polkowice - Widzew Łódź 93:74 (25:23, 36:19, 17:9, 15:23).
CCC: Fagbenle 19, Spanou 14, Clark 16 (2x3), Bojović, Gajda 11 (1) - Stankiewicz 2, Sandrić 8 (1), Leciejewska 8, Beard 3, Idziorek, Puss 5 (1), Ervin 7
Widzew: Harvey-Carr 15, Gertchen 11 (2), Schmidt 16, Scheer 13 (3), Drop 11 (2) - Kudelska, Zapart, Zawidna, Paździerska 8 (1).
Enea AZS Poznań - Ślęza Wrocław 68:81 (19:26, 13:23, 17:14, 19:18)
Enea AZS: Tunstull 2, Rymarenko 22 (2x3), Davis 17 (3), Bednarczyk 3 (1), Stejskalova 2 - Woźniak 6, Marciniak 14, Stefańczyk, Kotula, Niemojewska 2.
Ślęza: Ajduković 27, Treffers 11, Szybała 13 (3x3), Dikeoulakou 9 (1), Zoll-Norman 5 - Sklepowicz, Sosnowska 4, Kaczmarczyk 9, Perez Torres 2, Ndiba 1
Pozostałe mecze: TS Ostrovia Ostrów Wielkopolski - Energa Toruń 72:75, InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wlkp. - Artego Bydgoszcz 60:72, Basket 90 Gdynia - PGE MKK Siedlce 104:88, Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin - Wisła CanPack Kraków trwa.
Klub | Mecze | Punkty | Bilans punktów |
1. Artego Bydgoszcz | 20 | 37 | +291 |
2. CCC Polkowice | 20 | 35 | +265 |
3. 1KS Ślęza Wrocław | 20 | 35 | +142 |
4. Wisła CanPack Kraków | 18 | 33 | +260 |
5. Energa Toruń | 19 | 32 | +77 |
6. InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wlkp. | 19 | 30 | +78 |
7. Basket 90 Gdynia | 19 | 29 | +121 |
8. Pszczółka Polski-Cukier AZS UMCS Lublin | 18 | 29 | +14 |
9. TS Ostrovia Ostrów Wlkp. | 20 | 25 | -166 |
10. Zagłębie Sosnowiec | 20 | 24 | -167 |
11. Enea AZS Poznań | 19 | 23 | -318 |
12. Widzew Łódź | 19 | 22 | -350 |
13. PGE MKK Siedlce | 19 | 21 | -247 |
Następna kolejka (10-11.03): PGE MKK - Enea AZS, Artego - Zagłębie, Energa - CCC (10.03, godz. 18), Pszczółka - 1KS Ślęza (11.03, godz. 15), Wisła CanPack - AZS AJP, Widzew - Basket 90.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?