Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Buducnost Podgorica rywalem Śląska w Lidze Mistrzów

JG
Fanatyczni kibice Buducnostu Podgorica. źródło: fkbuducnost.co.me
Fanatyczni kibice Buducnostu Podgorica. źródło: fkbuducnost.co.me fkbuducnost.co.me
Mistrz Czarnogóry Buducnost (co znaczy "przyszłość") Podgorica będzie rywalem Śląska Wrocław w II rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Losowanie odbyło się w poniedziałek w siedzibie UEFA w Nyonie. Pierwsze spotkanie WKS rozegra na wyjeździe 17 lub 18 lipca. Rewanż tydzień później.

Buducnost Podgorica założony został w 1925 roku. Największymi sukcesami zespołu są finał Pucharu Jugosławii w 1965 i 1977 roku. Najbardziej znanymi piłkarzami, którzy reprezentowali w przeszłości barwy aktualnego mistrza Czarnogóry są Dejan Savićević - wieloletni zawodnik Milanu oraz Predrag Mijatović, który w 1998 roku wygrał z Realem Madryt Ligę Mistrzów.

Tegoroczny tytuł, to drugie mistrzostwo w historii. W 33 ligowych meczach zdobyli w sumie 82 gole (drugi zespół - 60). Najlepszymi strzelcami zespołu są napastnicy Admir Adrović (22 bramki), Srđan Radonjić (14) i pomocnik Dragan Bošković (17). To musi robić wrażenie, biorąc pod uwagę, że w Śląsku najlepsi snajperzy - Piotr Celeban i Johan Voskamp - w lidze trafili tylko po 6 razy.
Poprzednim razem Budućnost najlepszy w kraju okazał się w 2008 roku.

Podgorica w 2009 roku została wyeliminowana z Ligi Europejskiej przez Polonię Warszawa (0:2 i 1:0). Grają tu były zawodnik Jagiellonii Damir Kojasević i były piłkarz Wisły Płock Mitar Peković. Odległość od Wrocławia: 1500 km.

Kibice rywala Śląska są najbardziej znanymi w Czarnogórze. Wydaje się, że to jeden z największych atutów klubu. Na 17-tysięcznym stadionie (największym w kraju) potrafią stworzyć wspaniałą oprawę i atmosferę.

Buducnost ma także mocną sekcję koszykarską. W ubiegłym sezonie drużyna z Czarnogóry rywalizowała z PGE Turowem Zgorzelec w fazie grupowej EuroCup. Dolnoślązacy dwukrotnie przegrali: na wyjeździe 50:75, a przed własną publicznością 73:78.

- To nie jest łatwy rywal. Nasz trener powtarza, że Jugole potrafią grać w piłkę i ma w tym sporo racji - mówi obrońca Śląska Bośniak Amir Spahić. - Z drugiej strony na pewno lepiej dla nas, że nie musimy jechać aż do Kazachstanu czy Armenii, a przecież groziła nam aż tak daleka podróż. Do Czarnogóry jest zdecydowanie bliżej. Pewnie też będzie dość gorąco, ale będziemy przecież do tego już przyzwyczajeni, gdyż kilka dni wcześniej zakończymy zgrupowanie w Chorwacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska