Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Baron: Żeby jechać na maksa, trzeba odkręcić gaz...

Agnieszka Chamioło, spartanie.org
Janusz Wójtowicz
Z Piotrem Baronem, menedżerem Betardu Sparty Wrocław, rozmawia Agnieszka Chamioło.

W niedzielę wrocławska Betard Sparta przegrała na torze Stadionu Olimpijskiego z Azotomi Tauron Tarnów 43:47. Tym samym o utrzymanie w Enea Ekstralidze będzie musiała walczyć w barażach z Lotosem Wybrzeżem Gdańsk. Jednak zwycięstwo w dwumeczu nie oznacza pozostania w najwyższej klasie rozgrywkowej. Aby tak się stało, konieczne jest odjechanie barażu z drugą drużyną pierwszej ligi.

Nie bez znaczenia dla wyniku meczu z Azotami Tauronem były dwie rzeczy - dramatyczny upadek Dennisa Anderssona w dziewiątym biegu oraz słaba postawa naszych juniorów. O ile do drugiego kibice zdążyli już przywyknąć, o tyle pierwsze zdarzenie może mieć dość istotny wpływ na dalsze losy zespołu.

Panie Piotrze, najważniejsze pytanie, które nurtuje kibiców - co z Dennisem?
Dennis ma złamaną kość udową. W nocy z niedzieli na poniedziałek przeszedł operację, dziś [rozmowa przeprowadzona w poniedziałek - dop. red.] czuje się już dobrze. Rehabilitację rozpocznie najszybciej jak to tylko będzie możliwe, ale prędko na tor nie wróci. Będzie dobrze, jeśli stanie się to na początku przyszłego sezonu.

Z Azotami Tarnów nawiązaliście dość równą walkę. Czego zabrakło do zwycięstwa nad faworyzowanym przeciwnikiem?
Większość z naszych zawodników jechała na maksa, bo każdy wiedział, o co walczymy. Niestety, zabrakło między innymi punktów Patryka Malitowskiego. Gdyby juniorzy też spisali się na maksimum swoich możliwości, wynik mógłby być inny. Ale żeby tak jechać, to muszą odkręcić gaz.

Patryk Malitowski ostatnio nadużywa cierpliwości wrocławskich kibiców. Mówi się, że cofnął się w sportowym rozwoju. On sam narzeka na sprzęt. Jak Pan oceniłby jego postawę?
Patryk zaczął się bać, zamyka gaz i po dżentelmeńsku puszcza wszystkich przodem. Co do sprzętu - juniorzy są naprawdę wyposażeni. Mają przygotowanych osiem silników po remoncie. Jeśli Patryk twierdzi, że nie ma sprzętu, to jest mi najzwyczajniej bardzo przykro.

Jak wobec tego będzie wyglądał skład Sparty na mecze barażowe z Lotosem Wybrzeżem Gdańsk?
Ściągniemy Nicolaia Klindta i Jespera B. Monberga. Zobaczymy, który z nich zaskoczy. Musimy posprawdzać wszystkie warianty składu na te mecze. Do pierwszego mamy dwa tygodnie, będziemy trenować i na pewno zrobimy wszystko, żeby jak najlepiej przygotować się do starcia z Wybrzeżem u siebie.

Niektórzy zakładają już czarny scenariusz - kolejny sezon będziemy jeździć w niższej lidze, odejdą sponsorzy, zawodnicy… Jak Pan się na to zapatruje?
Sparta jeszcze nie spadła. Mamy fajny, waleczny skład, który wie, o co jedzie. Nie zamierzamy się poddać. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby utrzymać się w ekstralidze.

Rozmawiała Agnieszka Chamioło, spartanie.org

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska