Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arkadiusz Piech, piłkarz Zagłębia Lubin: Tylko wyników brakuje...

Jakub Pęczkowicz
Piotr Krzyżanowski
Z Arkadiuszem Piechem, napastnikiem KGHM Zagłębia Lubin, rozmawia Jakub Pęczkowicz

Po meczu z Pogonią chyba pozostaje pewien niedosyt, bo w końcówce powinniście strzelić bramkę zwycięską. A tak mecz zakończył się remisem 1:1.
Dokładnie tak, zgadzam się. Mamy mało szczęścia i to było również widać na boisku w Szczecinie. Ostatnio tak jest, że w końcowych minutach to my jesteśmy górą, ale ostatecznie nie możemy strzelić bramki. Tak było również podczas meczu z Legią czy Wisłą. Stwarzamy sobie sytuacje, jednak ciągle czegoś nam brakuje.

Kibice mieli nadzieję, że po przyjściu do zespołu trenera Oresta Lenczyka Zagłębie pójdzie w górę tabeli. Tymczasem wciąż jest w strefie spadkowej. Kiedy nadejdą lepsze czasy w Lubinie? Trzeba czekać aż do rundy wiosennej?
Nie mam pojęcia. Każdy od nas oczekuje zwycięstw i od trenera też. Na boisku staramy się, ale nie możemy przechylić szali na swoją korzyść. Rozumiem kibiców, że się denerwują, zresztą nie tylko oni. Musimy zrobić wszystko, by w końcu odmienić ten los, bo póki co nasza gra nikomu się nie podoba.

Fani dają wam o tym znać?
Nasi kibice są cierpliwi, dopingują nas w meczach, ale wiadomo, że oczekują od nas jak najlepszych wyników. Nie zawsze się to sprawdza i dlatego rozumiem, że mogą być niezadowoleni.

Wróćmy do trenera. Co zmienił Orest Lenczyk w codziennej pracy przed meczami?
Trener Lenczyk ma swoją koncepcję treningową. Wprowadził kilka swoich nawyków. Jest dużo ćwiczeń ogólnorozwojowych, sporo pracujemy na materacach czy z piłkami. Przygotowuje nas w pełni profesjonalnie. Na razie brakuje nam tylko wyników.

Jak Pan zareagował na odsunięcie od zespołu Michala Papadopulosa, Denissa Rakelsa i Pawła Widanowa po ich wypadzie do Pragi?
Nie mam zamiaru wypowiadać się w tej sprawie. To są kwestie indywidualne i proszę zapytać zainteresowanych o ten wyjazd.

Trwa przerwa na zgrupowanie reprezentacji. Trener Lenczyk daje wam odpocząć czy nie ma o tym mowy?
Raczej nie ma o tym mowy. Musimy dużo trenować, przebywać ze sobą, tak, aby ta drużyna się ogrywała. Chcemy być jednością na boisku, a to wymaga nieustannej pracy. Zajęcia mamy dwa razy dziennie. Być może zagramy też jakiś sparing.

Podobają się Panu powołania do kadry na najbliższy mecz reprezentacji z Słowacją?
Jest sporo nowości. Selekcjoner Nawałka powołuje zawodników, którzy pasują do jego koncepcji drużyny narodowej. To jego wybory, więc nie będę ich komentował. Pozostaje mi tylko trzymać kciuki za dobre wyniki.

Będzie Pan oglądał mecz reprezentacji w piątek?
Oczywiście, że będę.

Na stadionie we Wrocławiu czy w telewizji?
Raczej w telewizji.

Rozmawiał Jakub Pęczkowicz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska