Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Album o historii Śląska: Drugie wydanie będzie poszerzone

Jakub Guder
Z dr. Jarosławem Maliniakiem, historykiem pracującym w "Ośrodku Pamięć i Przyszłość", współautorem albumu "Z piłkarskim Śląskiem przez lata...", rozmawia Jakub Guder

Inspiracją do stworzenia albumu "Z piłkarskim Śląskiem przez lata..." była kolekcja Jarosława Szandrochy, obecnego fizjoterapeuty WKS-u.
Pomysł na tę książkę zrodził się w 2011 roku, kiedy pierwszy raz byłem u Jarka. Zaczął wyciągać i pokazywać mi te wszystkie pamiątki, a mi się aż oczy zaświeciły. Od razu zaproponowałem, żebyśmy zrobili taką publikację. Długo nie musiałem go namawiać. Od początku pomysł był taki, by przedstawić historię klubu nie tekstowo, ale poprzez zdjęcie, ikonografię. Od pierwszych lat aż do zdobycia mistrzostwa Polski w ubiegłym roku.

Nakład rozchodzi się podobno błyskawicznie.
Tak słyszałem. Wydrukowaliśmy zaledwie 500 sztuk albumu, bo to drogie wydawnictwo: papier kredowy, pełny kolor. Staraliśmy się też, żeby cena nie była zbyt wysoka. Chcieliśmy dotrzeć do jak najszerszego grona odbiorców. Mam sygnały, że książką zainteresowali się też ludzie, którzy na co dzień nie pasjonują się piłkę. Mówią, że ich ten album wciąga. To miłe.

Album jest dwujęzyczny.
To była naturalna decyzja. Wszystkie publikacje tłumaczymy. Możemy w ten sposób jechać w Europę i promować region i Śląsk Wrocław.

Jak docieraliście do kolejnych materiałów? Jak wyglądała selekcja?
Same materiały to nie był aż taki wielki problem. Wiadomo, że teraz jeśli fotograf robi zdjęcia, to najczęściej kilkaset w trakcie jednego meczu. Większym kłopotem jest w takiej sytuacji wybranie jednej fotografii. Jednak im cofamy się bardziej w przeszłość, tym bardziej każda pamiątka staje się skarbem samym w sobie. Duża rola była Jarka Szandrochy, który pomagał w dotarciu do świadków wydarzeń. Przeszukaliśmy też mnóstwo archiwalnych gazet. Oczywiście, trudno było zweryfikować niektóre informacje, ale ja i Piotrek Sroka mieliśmy o tyle łatwiej, że jesteśmy historykami i wiemy, jak pracować. Czasem jeden ze starszych zawodników opowiadał nam, kto jest na danym zdjęciu i z jakiego meczu fotografia pochodzi, a potem okazywało się, że ten piłkarz nie mógł wtedy grać i to musi być inny mecz. Takich sytuacji było wiele. Oczywiście, korzystaliśmy też z literatury, która wcześniej się ukazała.

Z czym były największe problemy?
Problem miałem na przykład przy okazji wyprawy Śląska do Indonezji. W końcu dotarłem do materiałów w archiwum wojskowym w Oleśnicy. Mogłem dokładnie ustalić, kiedy WKS poleciał do Azji. Przeglądając te materiały, znalazłem wiele spraw, o których w albumie ze zdjęciami trudno opowiedzieć. Być może zatem przydałaby się "normalna" książka. Nad tym albumem prace trwały rok, a nie wszystko zostało ujęte. Wspominałem o świadkach wydarzeń- czasem to ostatni dzwonek, by z nimi porozmawiać.

Były sprawy, o których nie było można napisać?
Przeglądałem archiwa Instytutu Pamięci Narodowej. Wiadomo, że trzeba do nich podchodzić ostrożnie. Są rzeczy, nad którymi trzeba by było pomyśleć, czy powinny ujrzeć światło dzienne. Jednemu z piłkarzy Służba Bezpieczeństwa założyła teczkę tajnego współpracownika. Ja jestem ostrożny, jeśli chodzi o takie materiały, sprawa wymagałaby dokładnego sprawdzenia, bo mieliśmy przecież przypadki fałszywych teczek.

Jest szansa, że zbiory z książki trafią do internetu?
Nie słyszałem o takim pomyśle. Trudno byłoby te wszystkie materiały sensownie pokazać w internecie. Ja zresztą wolę wziąć do ręki książkę, chociaż to pewnie zależy od pokolenia.

Pan piłką nożną zajmuje się z przypadku?
Nie - futbolem interesuję się od dziecka. Gdy byłem mały, biegałem godzinami za piłką, chodziłem na mecze, prowadziłem własne zeszyty z wynikami, robiłem statystyki. Potem życie potoczyło się inaczej - zająłem się historią średniowiecza, a później historią najnowszą i sportem powojennym. Cały czas jednak nosiłem w sercu piłkę nożną. Nagle okazało się, że pracę mogę połączyć z moją pasją.

Ośrodek Pamięć i Przyszłość zrealizował już kilka projektów związanych ze Śląskiem. Będą kolejne?
Do tej pory - oprócz tego albumu - zrobiliśmy film "Złota drużyna" i wystawę internetową o trenerze Żmudzie. Zorganizowaliśmy też konferencję o sporcie na ziemiach zachodnich, a wkrótce wydamy o tym książkę, chociaż będzie to publikacja naukowa. Dochodzą mnie głosy, że być może będzie potrzebne wznowienie albumu. Tak zresztą żartował prezydent Rafał Dutkiewicz, gdy wręczaliśmy mu książkę. Mówił, że jak zdobędziemy puchar, to trzeba zrobić wydanie poszerzone. No i rzeczywiście chyba tak byłoby najlepiej.

"Z piłkarskim Śląskiemprzez lata... Historia WKS ŚląskWrocław 1947-2012"
Jarosław Maliniak, Piotr Sroka, Jarosław Szandrocho
Ośrodek Pamięć i Przyszłość, Wrocław 2013
Cena: 70 zł. Do nabycia w sklepach Śląska Wrocław oraz w sklepie internetowym Ośrodka Pamięć i Przyszłość" na Allegro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska