Miejscy aktywiści i radni osiedlowi nie negują uchwały antysmogowej. Deklarują, że są wręcz za, jednak mają kilka "ale".
- Jeszcze w tym roku proponujemy inwentaryzację pieców. Kwota na to zadanie nie jest duża i mamy nadzieje, że znajdzie się w budżecie. Kolejnym naszym postulatem jest program kompleksowej termomodernizacji kamienic i podłączenie ich do sieci. To jest dziwne, że kamienice, które znajdują się blisko elektrociepłowni maja piece opalane węglem. Trzecim elementem, który proponujemy to program osłonowy w postaci dopłat do rachunków lub do wymiany pieców - wyjaśnia Aleksander Obłąk z Akcji Miasto i Rady Osiedla Nadodrze.
Radni i aktywiści chcą, by ciężar związany ze zmianami, które ma przynieść uchwała antysmogowa poniosło miasto, a nie wrocławianie. - Nie powinno być limitu dopłat. Program powinien działać tak, by był efektywny. Dlatego tak ważne są programy osłonowe dla mieszkańców. Szczególnie tych najbiedniejszych - zauważa Piotr Szymański, radny z Brochowa. Jak i komu powinna być udzielana pomoc? Tego aktywiści i radni nie precyzują. - To powinno ustalić już miasto - dodaje Szymański.
Przedstawiciele wrocławskich osiedli zauważają też, że urzędnicy sprawiają wrażenie, że nie do końca orientują się, jak skutecznie walczyć ze smogiem. - Ta uchwała nie rozwiąże sprawy w sposób realny. Miasto nie ma planu - deklaruje Sławomir Czerwiński, radny osiedlowy z Maślic i mówi o wizycie na swoim osiedlu wiceprezydent Wrocławia, Magdaleny Piaseckiej. - Zapytałem się, czy można podłączyć do ogrzewania miejskiego na ulicy Maślickiej,
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?