W piątek (3 maja) na torze wyścigowym we Wrocławiu na Partynicach odbyły się gonitwy. W programie było ich aż siedem na dystansach płaskich. Rywalizowali jeźdźcy na koniach pełnej krwi angielskiej (folbluty) oraz czystej krwi arabskiej (araby).
Do wyścigów zgłoszono 51 wierzchowców. Konie biegały na dystansach od 1400 metrów do 2200 metrów. Ale oglądanie wyścigów to niejedyna atrakcja na Partynicach. Wcześniej można było zwiedzić stajnie razem z przewodnikiem. Te wycieczki cieszyły się wielkim zainteresowaniem zwłaszcza wśród najmłodszych.
Jednak majówka na Partynicach była wyjątkowa także pod innym względem. Od środy (1 maja) trwa tam bowiem jarmark ze strefą gastronomiczną i warsztatami dla dzieci. Swoje stoiska ustawili tam m.in. przedstawiciele ekologicznych gospodarstw z Dolnego Śląska, można było u nich kupić wiele dobrego jedzenia, m.in.:
- zakwasy warzywne
- octy owocowe
- pieczywo
- miody
- konfitury
- alkohole i destylaty.
Nie zabrakło także stoisk z rękodziełem, na których można było kupić worko-plecaki, ręcznie szyte maskotki i pluszaki, wyroby ze sznurka bawełnianego, świece i biżuterię wyrabianą z japońskich koralików.
Najmłodsi mogli pomalować twarze, wykonać brokatowe tatuaże, zapleść kolorowe warkoczyki i przejechać się na kucykach z Wyższej Szkółki Jazdy - Partynice. W strefie zabaw czekały na nich dmuchane zamki, autodrom, eurobungee, snowtubing i kule wipe-out.
Majówka na Partynicach we Wrocławiu wyjątkowo się udała, co pokazuje frekwencja. Zobaczcie, jak wrocławianie bawili się na torze wyścigów konnych. Jeśli byłeś tam z rodziną, znajdź się na zdjęciach!
Przeczytaj także:
***
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?