Zadłużyłeś się za bardzo? Od nowego roku będziesz mógł ogłosić bankructwo

Miesięczne raty znacznie wzrosną. Na przykład osoba, która w 2006 r. zaciągnęła kredyt w wysokości 200 tys. zł na 30 lat, płaciła początkowo 1,2 tys. zł raty. Po podwyżkach zapłaci o ponad 200 zł więcej.
Co gorsza, ponieważ ceny wciąż rosną, wczorajsza podwyżka prawdopodobnie nie będzie ostatnią w tym roku. Do grudnia stopy mogą dojść do poziomu nawet 6,75 proc.

Coraz więcej Polaków nie radzi sobie z drożejącymi kredytami. Jak wynika z najnowszych danych Biura Informacji Gospodarczej "InfoMonitor", już 1,2 mln osób ma problem z regularnym spłacaniem zadłużenia. Wartość zobowiązań, z którymi zalegają, sięga już 6,7 mld zł i jest o blisko 2 mld zł większa niż przed rokiem. Politycy rządzącej koalicji deklarują, że od stycznia przyszłego roku każdy Polak, który nie z własnej winy popadł w tarapaty finansowe, będzie mógł ogłosić upadłość.
- Drożejące kredyty oraz inflacja oznaczają dla ludzi kłopoty - mówi naszej gazecie senator Tomasz Misiak z PO, przewodniczący senackiej komisji gospodarki narodowej. - Dlatego chcemy, by tak zwana upadłość konsumencka weszła w życie jak najszybciej, czyli od stycznia przyszłego roku - dodaje.

Obecnie politycy zajmują się dwoma projektami ustawy: poselskim, przygotowanym na początku tego roku przez PO, i rządowym. Jak się dowiedzieliśmy, w najbliższy wtorek ma się nimi zająć rząd, który następnie ma je skierować do Sejmu.

Oba projekty przewidują, że dłużnik raz w życiu będzie mógł ogłosić upadłość. Warunkiem jest jednak to, że w tarapaty finansowe nie popadł z własnej winy. W grę wchodzą więc np. długotrwałe bezrobocie bądź choroba. O bankructwie będą decydować wydziały sądów, które do tej pory zajmowały się tylko upadłościami przedsiębiorstw. Najpierw jednak będą podejmowane próby, by dłużnik dogadał się z wierzycielami i spłacał np. mniejsze raty.
Jeśli jednak spełni się najgorszy scenariusz i majątek dłużnika, w tym jego lokum, zostanie zlicytowany, dostanie on pieniądze na wynajęcie innego mieszkania na okres roku.

Pierwszy projekt ustawy o upadłości konsumenckiej przygotował PiS w 2006 r. Został on mocno skrytykowany przez środowisko bankowców, bo zezwalał na wielokrotne ogłaszanie bankructwa. Finansiści obawiali się, że takie prawo otworzy furtkę tysiącom oszustów, którzy wyłudzą pożyczki, a potem lege artis nie będą ich spłacać. Nowy projekt bardziej odpowiada finansistom, ale politycy i tak obawiają się lobbingu przeciwników ustawy.