MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Śląsk w półfinałach nie ma już marginesu błędu. Trener Miodrag Rajković przeprasza kibiców

Dawid Foltyniewicz
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
KOSZYKÓWKA. Śląsk w dwóch pierwszych półfinałach Orlen Basket Ligi został stłamszony przez Trefla. Trener Miodrag Rajković po porażce 70:88 przepraszał kibiców WKS-u.

O ile każdy mecz ćwierćfinałowej serii Śląska z Arged BM Stalą Ostrów Wielkopolski był bardzo wyrównany, o tyle dotychczasowe półfinałowe starcia z Treflem Sopot miały jednostronny przebieg. Zespół z Trójmiasta w Ergo Arenie odniósł dwa przekonujące zwycięstwa - 54:78 i 70:88. WKS może odwrócić ten trend w sobotę (godz. 15) w Hali Stulecia. Postawa „Trójkolorowych” w ostatnich meczach nie zwiastuje jednak, aby miało się to zmienić.

- To oczywiste, że nie pokazaliśmy swoich możliwości, swojego charakteru. Drugie spotkanie zaczęliśmy dobrze, ale później rywale zmienili ustawienie. Nie dostosowaliśmy się do tego. To miało wpływ na naszą obronę. Straciliśmy prowadzenie, a później trudno było wrócić do meczu - powiedział Saulius Kulvietis, litewski silny skrzydłowy Śląska.

W trakcie meczu kamery Polsatu wychwyciły wypowiedź wyraźnie poirytowanego Miodragra Rajkovicia. - Posłuchaj mnie, to ja jestem twoim trenerem, nie ty! - krzyczał szkoleniowiec Śląska do jednego z zawodników. - Dzielcie się piłką. Dzielcie się pieprzoną piłką! - mówił tym razem już do wszystkich członków wrocławskiej drużyny.

Trener WKS-u podczas konferencji był zdecydowanie spokojniejszy. - Chciałbym przeprosić kibiców, nie tylko Śląska Wrocław, ale wszystkich kibiców koszykówki, którzy oglądali, jak się frustrujemy, a nie gramy. Ludzie, którzy płacą za bilety, chcą oglądać koszykówkę. W drugim meczu po pierwszej kwarcie przestaliśmy grać w koszykówkę. I tak to jest, kiedy zespół wykonuje plan na spotkanie, to wszystko idzie dobrze. Mam nadzieję, że uporamy się z naszymi problemami i naprawimy pewne niuanse przed nadchodzącym spotkaniem we Wrocławiu - powiedział przybity Rajković.

Trefl Sopot niczym bezlitosny drapieżnik
A co można powiedzieć o Treflie? Podopieczni Žana Tabaka imponują koncentracją. Aaron Best podczas pomeczowej rozmowy z dziennikarzem Polsatu ani razu nie dał po sobie poznać, że jest usatysfakcjonowany po dwóch zwycięstwach nad Śląskiem. - Na ten moment niczego sobie jeszcze nie zagwarantowaliśmy. Musimy poświęcać dużą uwagę wszelkim detalom i cały czas utrzymywać koncentrację. Wiemy, jak dobrą drużyną jest Śląsk. Przewaga na własnym parkiecie może mieć duże znaczenie, zwłaszcza w Hali Stulecia - powiedział Best.

W podobnym tonie wypowiedział się także trener Tabak. - We Wrocławiu atmosfera na boisku będzie zupełnie inna. Zagramy w hali wypełnionej kibicami Śląska. Musimy być mentalnie gotowi na to wyzwanie - uważa szkoleniowiec Trefla.

Trzeci mecz półfinałowy Orlen Basket Ligi zaplanowano na sobotę (godz. 15) w Hali Stulecia. Ostatnie wejściówki są do kupienia za pośrednictwem serwisu Abilet.pl.

W drugiej parze półfinałowej King Szczecin prowadzi z PGE Spójnią Stargard 2-0. Trzecie spotkanie dziś o godz. 20 w Stargardzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska