Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Chemikalia trują rzekę!" – alarmuje wędkarz. Zanieczyszczenia w Odrze przy moście Milenijnym we Wrocławiu | ZDJĘCIA

Jarosław Jakubczak
Jarosław Jakubczak
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Zaniepokojony wędkarz zaalarmował redakcję "Gazety Wrocławskiej" o zanieczyszczeniach, jakie trafiły do Odry w pobliżu mostu Milenijnego we Wrocławiu. Na powierzchni rzeki unoszą się kolorowe plamy. To prawdopodobnie bardzo groźne dla środowiska chemikalia! - obawia się Czytelnik. Swoje stanowisko w tej sprawie przesłał kierownik odpowiedzialny za toczące się na Marinie Wrocław prace.

Niepokojącą sytuację zaobserwował wędkarz, który we wtorek (23 kwietnia) późnym popołudniem, łowił ryby na cyplu w pobliżu mostu Milenijnego przy Marinie Wrocław - Osobowice.

- Od dłuższego czasu trwają tu prace przy nadbrzeżnych konstrukcjach. We wtorek, późnym popołudniem, nad rzekę podjechał samochód z przyczepą, na której znajdowały się pojemniki z niebezpiecznymi dla środowiska chemikaliami. Widać to na ostrzegawczych symbolach ADR. To świństwo pływa po powierzchni rzeki. Zdążyłem zrobić zdjęcia – przekazuje naszemu reporterowi zaniepokojony wędkarz.

Prace przy rozbudowie przystani są wykonywane od dłuższego już czasu na terenie Mariny Wrocław – Osobowice. Obecnie, ekipy pracują przy cyplu w pobliżu mostu Milenijnego. Część robót, ekologiczną technologią pochodzącą z USA, prowadzi firma podwykonawcza. Taka informacja znajduje się na jednym z urządzeń, pracujących przy rzece, w pobliżu trudno dostępnego, ogrodzonego terenu, zarządzanego przez spółkę ATM Inwestycje w Bielanach Wrocławskich. Tak wynika z tablicy informacyjnej na szlabanie ogradzającym teren, na którym prowadzone są prace.

Przygotowane do malowania są ogromne konstrukcje infrastruktury portowej. Między innymi, przy nowych pomostach. Część z elementów, to konstrukcje znajdujące się w wodzie, przy brzegu. Część została wyciągnięta na nabrzeże, w pobliżu rzeki. Prace polegają m.in. na sodowaniu, piaskowaniu i skiełkowaniu nowoczesną, ekologiczną technologią, która nie powinna mieć negatywnego wpływu na środowisko.

Zobaczcie niepokojące zdjęcia, które wykonał wędkarz:

Widać na nich, że zanieczyszczenia mieniące się różnymi barwami unoszą się na wodzie. Nasz Czytelnik sfotografował też samochód z przyczepą, który podjechał w pobliże rzeki. Według relacji wędkarza, autem przyjechali ludzie prowadzący prace w pobliżu. Na przyczepie widać było pojemniki z niebezpiecznymi dla środowiska chemikaliami. Najprawdopodobniej rozpuszczalnikami lub lakierami.

- O niebezpiecznej sytuacji poinformowałem telefonicznie straż rybacką, ale zgłoszenie nie zostało przyjęte – przekazuje wędkarz.

Wędkarz miał usłyszeć od dyspozytora straży rybackiej, że "to teren prywatny i straż nic nie może tu zrobić." Polecono mu zadzwonić na numer alarmowy 112.

Służby oficjalnie nie otrzymały żadnego zgłoszenia. Po publikacji tekstu, swoje stanowisko przesłał Piotr Niżyński, kierownik projektu toczących się na przystani prac. Opisuje, że w ramach rozbudowy przystani w porcie na terenie Mariny Osobowice, prowadzone są prace remontowe. Polegają one na oczyszczaniu i malowaniu dalb cumowniczych, a widoczna na wodzie zawiesina nie jest zanieczyszczeniem chemicznym, lecz zgromadzonym pyłem powstałym w procesie piaskowania.

- Czyszczenie odbywa się w sposób mechaniczny, poprzez piaskowanie. Przy tym procesie, mikronowe cząstki piasku tworzą pył, który opada i na wodzie sprawia wrażenie zawiesiny lub swoistego kożucha. To też przedstawione zostało na zdjęciu i raczej nie jest kolorowe, lecz po prostu szare. Nie widać tam żadnych tęczowych barw, które ewidentnie pojawiają się podczas zanieczyszczeń chemicznych lub paliwowych. Przedstawione na zdjęciach puszki, są składnikami farb używanych do malowania części konstrukcji znajdującej się nad poziomem wody i w żaden sposób nie mają z nią styczności – komentuje Piotr Niżyński.

Nadzorujący remont czują się pokrzywdzeni słowami wędkarza, twierdząc, że jego słowa o "świństwie pływającym po powierzchni rzeki" są insynuacją.

- Unosząca się na wodzie plama jest skutkiem procesu oczyszczania, a nie bezpośrednim przedostaniem się środków chemicznych do rzeki – mówi Piotr Niżyński.

W swojej wypowiedzi podkreśla również, że działania wdrażane w przystani od wielu lat, są dalekie od zanieczyszczeń rzeki.

- W naszej przystani od czterech lat zainstalowana jest odsysarka do nieczystości płynnych dla jednostek pływających, a na początku maja, wdrożona przez nas zostanie do użytku łódź, której zadaniem będzie oczyszczanie akwenów na terenie Wrocławia – mówi kierownik projektu.

Tu unosiły się na wodzie zanieczyszczenia:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska