We Wrocławiu placów jest bardzo dużo - mniejsze na obrzeżach miasta, duże w centrum. Te większe zna większość mieszkańców Wrocławia, bo to ważne ciągi komunikacyjne, węzły przesiadkowe komunikacji miejskiej czy skrzyżowania ważnych arterii.
polecany]25722011[/polecany]
Przykładem może być plac Dominikański, który przed II wojną światową (nazywał się wtedy Dominikanerplatz) był dużo mniejszy niż dziś. Jego granice wyznaczał kościół Dominikanów, przedłużenie ul. Witta Stwosza i kamienice, w miejscu których dziś stoi galeria handlowa. Zabudowania te zostały zburzone w czasie wojny. W PRL-u teren po nich włączono w obszar placu imienia Dzierżyńskiego. Na pustej działce, przy której zbudowano w międzyczasie ogromne skrzyżowanie w ciągu alei WZ, stanął hotel. W 2001 zastąpiło go centrum handlowe. W efekcie obszar placu, gdzie były tylne wejścia do galerii stracił na znaczeniu, stając się zatoczką autobusową. A współcześni wrocławianie zwyczajowo, mówiąc o placu Dominikańskim, mają na myśli skrzyżowanie ulic Kazimierza Wielkiego, Piotra Skargi i Błogosławionego Czesława.
Taki los spotkał większość placów we Wrocławiu. W podobny sposób powstał obecny plac Grunwaldzki, który przed wojną był stosunkowo małym skrzyżowaniem kilku ulic, czy plac Legionów, którego nazwy zmieniały się kilkukrotnie. Po wojnie był to plac PKWN-u. Nazwany został zgodnie z obowiązującym wówczas trendem nazewnictwa wszystkich placów i ulic we Wrocławiu "ku chwale Polski socjalistycznej". Po 1989 roku, gdy nazwę należało zmienić, nie zdecydowano się na plac Słoneczny od niemieckiego Sonnenplatz. Dziś to plac Legionów.
Zobaczcie, jak kiedyś wyglądały wrocławskie place i jak wyglądają dzisiaj, przechodząc do galerii zdjęć:
***
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?