Zbigniew Boniek mocno skrytykował zimowy transfer Legii Warszawa. Ryoya Morishita pod ostrzałem byłego prezesa PZPN

Japończyk miał wzmocnić rywalizację na skrzydle po tym, jak jesienią nie najlepiej spisywał się Gil Dias. Jednak sprowadzony zimą pomocnik również nie sprostał oczekiwaniom. Do tej pory zagrał w 14 spotkaniach i ani razu nie przyczynił się do zdobycia bramki dla Legii Warszawa.

- Gdzie Legia znalazła tego Morishitę? Panowie, to jest... Trochę szybkości i koniec. Ani fizyczności, ani niczego - powiedział były prezes PZPN na łamach Prawdy Futbolu.

Stołeczny klub zapewnił sobie prawo pierwokupu piłkarza, jednak jeśli jego forma nie poprawi się w drugiej części roku, ciężko sobie wyobrazić, by pozostał przy Łazienkowskiej. Z pewnością po zakończeniu sezonu w klubie nie zostanie Qendrim Zyba, który został zimą wypożyczony na pół roku i okazał się całkowitym niewypałem transferowym.

- Taki Polak młody, Kajetan Szmyt, to jest inna jakość piłkarza, to pierwszy, który przyszedł mi do głowy. Legia czy Lech są naszymi brandami międzynarodowymi, więc tam musi być trochę jakości - dodał Zbigniew Boniek.

Niepewna przyszłość zawodnika Legii Warszawa. Ma inne propozycje

Legia mimo bardzo słabej postawy przez większość drugiej części sezonu, jest bardzo blisko zapewnienia sobie gry w kwalifikacjach Ligi Konferencji. Wojskowi po ostatniej wygranej z Lechem Poznań awansowali na 3. miejsce w lidze. W ostatnich dwóch meczach zagrają kolejno z Wartą Poznań oraz Zagłębiem Lubin.

Mimo niepewnej gry w europejskich pucharach, zarząd klubu już dopina wzmocnienia na przyszły sezon. Wiele wskazuje na to, że do Legii wróci Brazylijczyk Luquinhas, a z klubem dogadany jest także Portugalczyk Claude Goncalves. Natomiast Tomasz Włodarczyk poinformował, że na celowniku warszawian jest także Francuski napastnik Killian Corredor.

Legia rozgląda się za nowym napastnikiem