Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia nadal może marzyć o wysokich celach

Jacek Żukowski
Ekstraklasa piłkarska . Mecz z Legią miał być dla Cracovii testem, czy zespół, który dobrze spisuje się w rozgrywkach, stać na walkę o wysokie cele.

„Pasy” grały już w tych rozgrywkach z trzema najlepszymi drużynami ubiegłego sezonu. Na razie bilans wychodzi na remis- pokonały Lecha (5:2), uległy Legii (1:3) i zremisowały z Jagiellonią (1:1).

Trudno na razie wydawać wiążące opinie, czy zespół stać na walkę o miejsce dające prawo startu w europejskich pucharach, trzeba poczekać na kolejne trudne mecze.

Defensywa „Pasów” po pierwszych kolejkach sprawiała korzystne wrażenie. Dopiero mecze z Termalicą u siebie (2:3) oraz w Lubinie z Zagłębiem (1:4) pokazały, że obrona nie stanowi monolitu. Teraz Legia obnażyła słabość krakowian w obronie. - Jak się traci gola na 0:1, to Legia u siebie się rozkręca - mówi Mateusz Cetnarski, pomocnik Cracovii. - Gole traciliśmy po indywidualnych błędach. Musimy się do tego przyznać. Uważam, że pomysł na grę był dobry. A co, mieliśmy się „zakopać” w polu karnym i czekać na __najniższy wymiar kary? Nie, my chcemy grać swoją piłkę, nie chcemy się nikomu podporządkowywać.

Czy taki mecz jak ten niedzielny może coś zmienić w myśleniu o czołowych lokatach przez zawodników „Pasów”? - Nie na __pewno nie - zarzeka się Cetnarski - Jest jeszcze wiele meczów przed nami. Teraz gramy z Pogonią i musimy się starać, by nie popełniać już takich samych błędów. Czy przegrana z Legią może rzutować na nasze kolejne spotkania? Mam nadzieję, że nie, że nie będzie miała na nie wpływu. Cóż, przegraliśmy mecz, ale głowy do góry. Tak musimy na to patrzeć, to nie jest żaden gwóźdź do __trumny.

- Nie podchodziliśmy do tego meczu jak do testu - twierdzi Bartosz Kapustka, pomocnik „Pasów”. - Zdawaliśmy sobie sprawę, że Legia zaatakuje mocno od pierwszych minut, ale my mieliśmy taki sam plan. Nie wyszło, choć miałem sytuację na początku meczu. Deniss Rekels był jednak zdezorientowany, był na spalonym. Gdybym stanął oko w oko z Kuciakiem, to pewnie udałoby mi się go pokonać. Czy Cracovia nadal może grać o jak najwyższe cele? Myślę, że tak. Nie zagraliśmy wielkiego meczu, ale nie powiem, że byliśmy tylko chłopcami do bicia, czekając tylko na najłagodniejszy wymiar kary. Wierzę w nasz zespół, w to, że uda się wygrać z Pogonią i wrócić na __właściwe tory.

Na wynik istotny wpływ miała przegrana walka w środku pola. Piłkarze mają jednak inne zdanie.

- Nie zgodzę się z __tym, że oddaliśmy środek - mówi „Cetnar”. - Był zagęszczony, ale wobec tego gdzieś boisko było odkryte i trzeba było zareagować i grać bokami, bo tam Legia zostawiała wiele miejsca.

- Wydawało mi się, że zawodnicy Legii dominowali, ale musiałbym ten mecz zobaczyć jeszcze raz - mówi „Kapi”. - Jej zawodnicy mieli więcej miejsca, lepiej wyglądali, ale były momenty w których my utrzymywaliśmy się przy piłce.

Jednak zbyt rzadko i niewiele z tego wynikało pod bramką, „Pasom” brakowało przekonania. To jednak było zdecydowanie za mało na rozpędzoną Legię. Jaka będzie tendencja w poczynaniach zespołu trenera Zielińskiego? Zobaczymy w kolejnych meczach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski