Zwłoki zostały odkryte przypadkowo przez dwóch mężczyzn, którzy pracowali przy oczyszczaniu przydomowego ogrodu w Warlingham w hrabstwie Surrey. Było to w połowie listopada.
Tamtejsza policja ustaliła, że mężczyzna nie żyje od około dwóch lat, a pod koniec listopada ustaliła jego tożsamość. To 32-letni Damian z Głogowa. Przed śmiercią mężczyzna był bity, a potem związany i zawinięty w materiał został wrzucony do studni.
Głogowska policja została poproszona, by powiadomić bliskich o tragedii. – Zrobiliśmy to pod koniec listopada – przyznaje Bogdan Kaleta, oficer prasowy głogowskiej policji.
Brytyjska policja aresztowała w sprawie dwóch mężczyzn w wieku 33 i 41 lat, podejrzewanych o spowodowanie śmierci Damiana. Jednak po przesłuchaniu, wypuszczono ich za kaucją. Wcześniej w sprawie zatrzymano siedmiu Polaków mieszkających na posesji, na której znaleziono zwłoki. Twierdzili, że są niewinni. Zostali zwolnieni.
Trwa ustalanie faktów z życia głogowianina, które mogą pomóc w ustaleniu sprawców.
Damian wyjechał do Anglii w 2008 roku. Jak ustaliła brytyjska policja, często zmieniał adres zamieszkania. Rodzina nie zgłosił jego zaginięcia.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?