Żużel: Wrocławianie chcą medalu, Tomasz Gollob tylko złota

Falubaz Zielona Góra cieszy się, że pojedzie z Betardem, a Betard - że z Falubazem. Kto cieszy się słusznie? Wyjdzie w praniu, tzn. trzeba czekać, kto kogo spierze. Pierwszy mecz półfinału play-off już w niedzielę w Zielonej Górze. Decydujący był tu punkt regulaminu mówiący, że najpierw rywalizuje się na torze zespołu niżej sklasyfikowanego po rundzie zasadniczej. Bo gdyby brać pod uwagę osiągnięcia w I rundzie play-off, tu wyżej jest Falubaz. Jako jedyny uzbierał bowiem dwie wygrane, czyli cztery punkty meczowe, na co zwraca się uwagę w pierwszej kolejności. Betard to szczęśliwy przegrany.

Wedle kalendarza rewanż miałby się odbyć 5 września, lecz rozegrany zostanie najpewniej w terminie rezerwowym. Też w niedzielę, ale tydzień później. 5 września jest bowiem datą rozgrywania finału Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów w angielskim Rye House, dokąd selekcjoner Marek Cieślak zabierze m.in. Macieja Janowskiego i Patryka Dudka.

Po ostatnich dwóch kolejkach pojawiły się głosy, że Unia dostała zadyszki, a Falubaz rośnie w siłę. Czy rzeczywiście? Według nas wciąż większą siłą dysponują lesznianie. To prawda, w Tarnowie Byki przegrały (44:46), lecz przyłożył do tego rękę arbiter, wykluczając z ostatniej gonitwy Bogu ducha winnego Jarosława Hampela. W rewanżu na własnym torze Unia istotnie przegrywała 9:15, bo pewnie zabrakło odpowiedniej koncentracji. I trudno się dziwić. Jeśli przed spotkaniem zerknęli gospodarze na przeciwległą stronę parku maszyn i zobaczyli tam sylwetki Monberga, Jędrzejaka czy utalentowanego skądinąd Kiełbasy, to raczej trudno było o maksymalną mobilizację. Gdy jednak trzeba było odjechać w ekspresowym tempie, zrobili to. I skończyło się bezpiecznie - 52:38. Fakt jest jednak faktem, że wspomniany Hampel wydaje się mieć szczyt formy za sobą. Choćby we wtorek w marnym stylu uciułał 6+1 pkt (0,2,1,1,1,1) podczas spotkania szwedzkiej Elitserien.

Gdzie koronować Golloba, jak nie w Bydgoszczy?! Będzie mnóstwo kibiców, rodzina...

Falubaz? W żadnym wypadku nie twierdzimy, że to łatwy rywal. Wręcz przeciwnie. Można go stawiać w roli faworyta. Co prawda Betard dwukrotnie zielono-górzan pokonał, lecz to już tylko historia. Gdy wiosną wygrywał na wyjeździe (47:43), gospodarze byli po jednym treningu na własnym obiekcie. Tam też mieli plac budowy, bo stawiano nową trybunę na pierwszym łuku. W rewanżu mistrzowie Polski przegrali 39:51. W Zielonej Górze speedway jest oczkiem w głowie, o czym świadczy chociażby informacja, jaką znaleźliśmy kilka tygodni temu. Mówiła mianowicie, że Falubaz otrzyma z miasta dofinansowanie w wysokości 1.499,900 zł, bo żużlowa spółka wygrała przetarg - cytujemy - "na promocję miasta Zielona Góra poprzez sport w rozgrywkach zespołowych ekstraligi w sportach motorowych". Fatalny ten urzędniczy język, ale czy mają tam jakiś inny sport motorowy w rozgrywkach ekstra-ligi? No nie. Zresztą oferta Falubazu była jedyną w przetargu.

Nie jest wykluczone, że ekipa Marka Cieślaka raz jeszcze spotka się w dwumeczu z Unibaksem. Np. o brąz. Podobna sytuacja miała miejsce w 2007 roku, kiedy w I rundzie play-off walczyliśmy ze Stalą Rzeszów. Rywal dwumecz wygrał, a WTS okazało się szczęśliwym przegranym. W półfinale poległo jednak z Toruniem, a Rzeszów z Lesznem. No i o brąz udało się Stali zrewanżować, na co wpływ miały m.in. karambole przeciwników. Na Stadionie Olimpijskim w pierwszym starcie sam się wyeliminował Nicki Pedersen, a Filip Sitera w paskudny sposób wkomponował w płot Daveya Watta. Bo ten śmiał młodego Czecha wyprzedzić.
Dodajmy, że wpływ na rywalizację Betard - Falubaz może też mieć cykl Grand Prix. Oba mecze odbędą się bowiem nazajutrz po eliminacjach IMŚ w Gorican (już jutro) i Vojens (11 września).
Sobotnia Grand Prix Chorwacji to nowość w kalendarzu. Tamtejszy stadion, z 7 tysiącami miejsc siedzących, to interes rodziny Pavliciów. Z dziką kartą pojedzie członek familii - Jurica, sklejony z własnym torem wybornie. Choć przed rokiem finał IMŚJ skończył "tylko" ze srebrem, ustępując Darcy'emu Wardowi.

Emila Sajfutdinowa do końca sezonu zastępował będzie Watt, bo pierwszy na liście oczekujących Piotr Protasiewicz wyleczył się już z jazdy w cyklu. Rezerwę toru stanowić mają Słoweniec Matija Duh i Węgier Jozsef Tabaka. Trzymamy kciuki za Tomasza Golloba i obserwujemy sytuację w okolicach ósmego miejsca. Pozytywny rozwój wydarzeń mógłby sprawić, że dzika karta trafi jednak w ręce Janusza Kołodzieja. Marzenia?

Po Gorican zostanie już tylko Vojens (11.09), Terenzano (25.09) i Bydgoszcz (9.10). Gdzie najlepiej koronować Golloba, jak nie we własnym domu?! Będzie mnóstwo kibiców, przyjaciół, najbliższa rodzina...

Półfinały play-off ekstraligi

Falubaz Zielona Góra - Betard Wrocław
niedziela, godz. 17.30, TVP Sport

Falubaz: 9. Hancock, 10. Zengota, 11. Lindgren, 12. Dobrucki, 13. Protasiewicz, 14. Dudek, 15. Łoktajew.

Betard: 1. Bjerre, 2. Jeleniewski, 3. Świderski, 4. Madsen, 5. Crump, 6. Janowski, 7. Andersson.

Sędziuje: Wojciech Grodzki (Opole).

Unibax Toruń - Unia Leszno
niedziela, godz. 18, TVP Sport
Baraż o utrzymanie się

Włókniarz - Polonia Bydgoszcz
niedziela, godz. 18.

Klasyfikacja generalna GP 2010:
1. Gollob 107,
2. Hampel 102,
3. Crump 90,
4. Holta 76,
5. Bjerre 75,
6. Holder 66,
7. Andersen 61,
8. Jonsson 55,
9. Lindgren 54,
10. Hancock 53,
11. Pedersen 51,
12. Harris 51,
13. Zetterstroem 46,
14. Sajfutdinow 33,
15. Woffinden 31,
16. Kołodziej 12,
17. Jonasson 8,
18. Lindbaeck 6,
19. Miedziński 6,
20. Watt 6,
21. Protasiewicz 5,
22. Nicholls 4,
23. Kus 3,
24. Madsen 3.