Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel. Woffinden już zaklepany, czas na Batchelora i resztę spartan

Wojciech Koerber
W CV Troya Batchelora widnieją, jak na razie, tylko dwa polskie kluby: Unia Leszno (2007-2012) i Betard Sparta.
W CV Troya Batchelora widnieją, jak na razie, tylko dwa polskie kluby: Unia Leszno (2007-2012) i Betard Sparta. Jarosław Jakubczak
Czy pamiętacie, aby nowy kontrakt z liderem zespołu został we Wrocławiu wynegocjowany już 7 października? Tego właśnie dnia kalendarzowego Tai Woffinden uzgodnił szczegóły umowy z Betardem Spartą na 2014 rok, po czym zjadł obiad m.in. w towarzystwie Krystyny Kloc, honorowego prezesa WTS-u Andrzeja Rusko oraz państwa Betardów, tzn. Beaty i Artura Dziechcińskich, szefów firmy Betard.

Ten ostatni, sponsor Woffindena, też coś dostał, ale kwitować nie musiał. Podopieczny sprezentował mu mistrzowski kevlar. Przygotuje pan Artur szczytową formę i będzie jak znalazł.

Tak szybkie rozpoczęcie budowy zespołu to być może dobry znak. Nikt już nie powie, że proces przypominał grudniowy recycling, tzn. klejenie z odpadów. Tym bardziej jeśli budowę zaczyna się od porozumienia z indywidualnym mistrzem świata. Ostatnie sezony przypominały stąpanie nad przepaścią w okolicy skórki od banana, lecz chyba wszyscy zdają sobie sprawę, że pokłady szczęścia też mają swój limit. Co dalej?

Drugim priorytetem WTS-u jest przedłużenie umowy z Troyem Batchelorem. Akcją na Nickim Pederse-nie – fakt, bezpardonową – zgłosił Australijczyk akces do nagrody „honorowy obywatel miasta Wrocławia”. Kibiców trapi fakt, że Batchelora wspiera leszczyński sponsor (Polcopper), lecz zapominacie o jednym – że ta firma ma też swoją filię... we Wrocławiu. Wedle naszych informacji 26-latek z Brisbane nie wróci jednak do ekipy Byków, w której spędził lata 2007-12. Zresztą częściej niż kluby zmienia motocykle. Betard Sparta to dopiero jego drugi polski pracodawca.

O Tomaszu Jędrzejaku nie wspominamy, bo przedłużenie umowy z kapitanem jest formalnością. Dobrze się tu czuje i ma tu teściów, którzy cieszą się z dobrej wrocławskiej prasy zięcia. Dwa brakujące ogniwa? Nie jest tajemnicą, że do Wrocławia jeszcze tej zimy może wrócić drużynowy mistrz świata i brązowy medalista niedzielnego finału IMP, Maciej Janowski. W WTS-ie zostanie też zapewne Zbigniew Suchecki, bez którego menedżer Piotr Baron – jak zapewniał na naszych łamach – nie wyobraża sobie zespołu. Nie jest jednak powiedziane, że Suchy będzie miał pewne miejsce w składzie, skoro drużyna ma zgłaszać medalowe aspiracje. Być może o ten skład będzie musiał walczyć.

Kto jeszcze? Niektórzy puścili wodze fantazji i oczyma wyobraźni widzą powrót brązowego medalisty IMŚ, Nielsa K. Iversena (rozkręcał się we Wrocławiu w sezonie 2004). Nic z tych rzeczy. Duńczyk zostanie najpewniej w Gorzowie, zresztą – to ważna informacja - w powietrzu wciąż wisi utrzymanie górnego limitu KSM (40). Tak czy siak, za Iversenem kapitalny sezon. W polskiej ekstralidze wykręcił średnią 2,510, nieznacznie lepszą ma tylko Jarosław Hampel z Falubazu Zielona Góra (2,514). A za tą dwójką Woffinden – 2,470.

Ekstraligowych klubów szuka kilku spadkowiczów. Sebastian Ułamek może wrócić pod Jasną Górę, tu i tam sonduje Grzegorz Walasek, a nad opuszczeniem Bydgoszczy poważnie się zastanawia Krzysztof Buczkowski. Piotr Świderski, w kontekście powrotu do Wrocławia, jest na dziś opcją mocno rezerwową. Jak zapewniała nas ostatnio Krystyna Kloc, łapkę na dzień dobry zawsze mu poda, lecz umowę do podpisu już niekoniecznie. Zawiodła się i tyle. Na dziś nie ma tematu Petera Ljunga.

Gdy chodzi o młodzieżowców, wzmocnień najpewniej nie będzie. Zresztą chęci to jedno, a możliwości – drugie. No i limit KSM może na wiele nie pozwolić. Przed Patrykiem Malitowskim i Patrykiem Dolnym ostatni sezon w gronie młodzieżowców, przed Mikem Trzensiokiem jeszcze cztery.

Mówiło się o przenosinach Emila Sajfutdinowa do Torunia, lecz ostatnio głośniej jest o powrocie na MotoArenę Michaela Jepsena Jensena. Karuzela zaczyna się kręcić, kolejne nazwiska będą wyskakiwały na kolejnych przystankach.

Karkosik i Stelmet Komisja Orzekająca Enea Ekstraligi po raz drugi obradowała w Bydgoszczy w sprawie finałowego skandalu. Wciąż nie podjęto jednak żadnych decyzji. Komisja rozpatruje dwa wnioski dyscyplinarne. Jeden wobec klubu Unibax Toruń, drugi w stosunku do menedżera zespołu Sławomira Kryjoma. Dotyczą one podejrzenia o naruszenie kilku istotnych przepisów regulaminu sportu żużlowego oraz „podejmowania niegodnych działań, polegających na uniemożliwieniu udziału zawodników w meczu”. Nie jest wykluczone, że pierwsze decyzje zostaną podjęte podczas trzeciego posiedzenia komisji – najpewniej 18 lub 19 października.

Tymczasem w Toruniu śmiech przez łzy. Ostatnio ludzie żartują, że finansujący toruński klub Roman Karkosik pragnie przejąć firmę Stelmet. A firma Stelmet to... tytularny sponsor Falubazu Zielona Góra.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska