“No, chłopaki, pójdziemy sobie dzisiaj na Jasną Górę” - ogłosił swego czasu, na wyjeździe, trener pewnego klubu grającego w naszej piłkarskiej ekstraklasie. Na co jeden z graczy, ważne ogniwo, lecz intelektualnie nienajwyższych lotów: “Ja tam w dniu meczu po żadnych górach chodził nie będę”.
W sobotę tę górę będą mieli do zdobycia żużlowcy Betardu Sparty Wrocław, w ramach 4. kolejki Enea Ekstraligi. Zadanie piekielnie trudne, choć z pomocą Matki Boskiej Częstochowskiej pewnie wykonalne. Gospodarze poczuli ulgę po wysokiej wygranej minionej niedzieli w Gdańsku (56:34). Wreszcie wystąpili w optymalnym zestawieniu z Grigorijem Łagutą oraz Michaelem Jepsenem Jensenem. Kibiców uspokoił zwłaszcza Rosjanin, nie gubiąc punktu w swoim pierwszym ligowym meczu tego sezonu. Wcześniej pauzował, bo jeszcze zimą odniósł kontuzję na motocrossie.
Wrocławianie jadą do Częstochowy w niezmienionym składzie, gdy chodzi o obsadę seniorskich stanowisk. - Jura Pavlic startuje w piątek w Chorwacji, ale to żaden problem. Wystąpi przeciw Włókniarzowi - tłumaczył nam Piotr Baron. Gdy z nim rozmawialiśmy, trwał czwartkowy trening. Menedżer już wtedy był niemal pewien, że w dotychczasowe miejsce Patryka Malitowskiego wstawi Mike’a Trzensioka.
- Musimy już myśleć o kolejnych sezonach. Mike będzie pewnie wtedy jednym z naszych juniorów. Niech się szykuje do roli - dodawał Piotr Baron. My przypomnimy, że po trwającym sezonie Malitowski i Patryk Dolny będą już seniorami.
Trzeba wierzyć, że w Częstochowie kolejny niezły mecz zanotują ubiegłoroczne filary: Troy Batchelor i Tai Woffinden. Brytyjczyk miał ostatnio sporo roboty, mimo niedzielnego dzwona, który zafundował mu we Wrocławiu Nicki Pedersen. Wponiedziałek i w środę indywidualny mistrz świata ścigał się w Anglii, a we wtorek wziął udział w inauguracji szwedzkiej Elitserien. Jego Elit Vetlanda przegrała na wyjeździe z Rospiggarną Halstavik 44:46, a Woffinden zdobył 10+1 pkt (2,2,2,3,1), co okazało się najlepszą zdobyczą w zespole. Klubowy kolega Jarosław Hampel również uzbierał 10 oczek (2,3,0,3,2), lecz bez bonusów.
Pozostałe spotkania 4. kolejki odbędą się w niedzielę. Uwagę zwraca pojedynek Unibaksu z Unią Tarnów. W Toruniu przestali już mówić o play-offach, a zaczęli o utrzymaniu. Przy Wybrzeżu spadek im nie grozi, lecz droga po medale rzeczywiście daleka. Także w niedzielę mecz Unia Leszno - Falubaz Zielona Góra. Byki straszą parą Nicki Pedersen - Damian Baliński.
4. kolejka Enea Ekstraligi
Włókniarz Częstochowa - Betard Sparta Wrocław (sobota, godz. 19, transmisja na żywo w nSport)
Włókniarz: 9. Grzegorz Walasek, 10. Rune Holta, 11. Peter Kildemand, 12. Michael Jepsen Jensen, 13. Grigorij Łaguta, 14. - 15. Artur Czaja.
Sparta: 1. Tai Woffinden, 2. Jurica Pavlic, 3. Tomasz Jędrzejak, 4. Troy Batchelor, 5. Maciej Janowski, 6. Patryk Dolny, 7. Mike Trzensiok.
Inne mecze (11 maja, niedziela): Unibax Toruń - Unia Tarnów (godz. 16.30, na żywo w nSport), Stal Gorzów - Wybrzeże Gdańsk (godz. 16.30), Unia Leszno - Falubaz Zielona Góra (godz. 19., na żywo w nSport).
1.Unia Tarnów36+68
2. SPAR Falubaz Zielona G.34+22
3.Stal Gorzów34+6
4.FOGO Unia Leszno33-10
5.Włókniarz Częstochowa32–2
6.Wybrzeże Gdańsk32-56
7. Betard Sparta 31-40
8.Unibax Toruń3-6+12
W następnej kolejce (24 maja, sobota): Gdańsk - Leszno, 25 maja, niedziela: Toruń - Gorzów, Zielona Góra - Wrocław, Tarnów - Częstochowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?