Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Toruń zabawą, Falubaz wyzwaniem

Wojciech Koerber
5 września 2010 roku, Betard WTS Wrocław remisuje z Falubazem 45:45. Patryk Dudek ogląda się na Piotra Świderskiego
5 września 2010 roku, Betard WTS Wrocław remisuje z Falubazem 45:45. Patryk Dudek ogląda się na Piotra Świderskiego fot. paweł relikowski
Święta Wielkiej Nocy oznaczają w przypadku Betardu Sparty wielką gonitwę i wielkie wyzwania. Najpierw, w sobotę, zaległe spotkanie ligowe w Toruniu (godz. 19). Nazajutrz, także na MotoArenie, Piotr Świderski i Maciej Janowski wystąpią w finale Złotego Kasku (godz. 16). No a w lany poniedziałek przyjeżdża do Wrocławia Falubaz Zielona Góra. Niepokonany Falubaz pod dowództwem Marka Cieślaka.

Unibax? Ta potyczka nie mogła się odbyć w pierwotnym terminie (10 kwietnia), bo na toruńskim obiekcie kończono montaż konstrukcji zadaszającej tor. Dzięki temu czas na lizanie ran otrzymał Patryk Kociemba, który podczas wrocławskiej inauguracji sezonu ponaciągał więzadła krzyżowe w kolanie i poruszał się o kulach. Szansa debiutu przepadła za to Patry-kowi Malitowskiemu.
W jakim celu wybierają się wrocławianie do Torunia? - Na wyjazdach to my się mamy w tym roku bawić - mówił nam niedawno w kuluarowych rozmowach menedżer Piotr Baron. Czego nie należy, rzecz jasna, traktować dosłownie. Bo przecież po wyjeździe na tor w każdej niemal głowie świta tylko jedno - być szybszym od całej reszty. Chodzi raczej o to, by nie podnosić poziomu stresu. Dodajmy, że torunianie pojadą bez Emila Pulczyńskiego, który zdjął już gips ze złamanego nadgarstka i rozpoczął rehabilitację. Przed rokiem w meczu z Betardem miał dzień Emila. Zdobył 13 oczek (3,3,1,-,3,3)! Po urazie stopy sił nabiera także Jesper B. Jensen, którego może jednak zastępować Karol Ząbik.

Po świątecznym, niedzielnym śniadanku w Toruniu, i późniejszym finale Złotego Kasku, Janowski ze Świderskim wrócą do Wrocławia, by dołączyć do reszty zespołu. Na miejscu będzie trwała akcja Falubaz. Zielonogórzanie są typowani do mistrzostwa Polski i rzeczywiście wyglądają na piekielnie mocnych, lecz przy obecnym systemie rozgrywek zwycięstwa z początku sezonu nie mają większego znaczenia.

- Fajnie, gdyby na nasze mecze przychodziło po 8 tysięcy widzów - zauważył po spotkaniu z Tauronem Tarnów menedżer Baron. W poniedziałek problemu z osiągnięciem celu nie będzie. Ósemka to winna się wywlec z aut i autokarów na lubuskich rejestracjach. Do tego kilku starych kibiców z Wrocławia i dycha siedzi jak nic. No, oczywiście przez przekorę trochę te proporcje zachwialiśmy. Liczymy na przewagę gospodarzy. I na trybunach, i na torze, choć niełatwe to zadania. Zwłaszcza drugie.

W poniedziałek informowaliśmy, że Piotr Świderski ma zaliczyć od piątku do poniedziałku, a więc w ciągu czterech dni, pięć imprez. Słownie - pięć. Dziś miał bowiem dwukrotnie startować w brytyjskiej Elite League. W klubie zareagowali w ten sposób, że zabroniono zawodnikowi lecieć do Anglii, bo w poniedziałek - a właśnie poniedziałek jest najważniejszy - mógłby już przypominać dętkę. My to oczywiście rozumiemy, choć trzeba wiedzieć, że każdy kij ma dwa końce. Oby za chwilę angielski klub nie zabronił przylecieć do Polski Kennethowi Bjerre.

- Taka praca - przekazał nam Janowski, który w Anglii jeździł w środę i jeszcze wczoraj wieczorem. Zielonogórzanie? Na wyjeździe pokonali już tarnowian i częstochowian.

- Słyszę, że dla Wrocławia i trenera Barona to najważniejszy mecz w sezonie. A dla mnie i dla mojego zespołu nie. Dla nas najważniejsze będą play-offy, a teraz mamy po prostu kolejny mecz z rzędu - zauważył Marek Cieślak. - Chcemy wygrać, lecz w przypadku porażki żadnych scen nie będziemy robić. Zawsze można zwyciężyć później u siebie, nawet z bonusem. I moim zdaniem dla wrocławian też nie jest to najważniejsza potyczka. Bo ważniejsze mogą być chociażby baraże z trzecią drużyną niższej ligi, czego - podkreślam! - im nie życzę. Z większością zawodników z Wrocławia pracowałem, to fajni chłopcy, niekiedy kumple, i przyjeżdżam tu bez żadnej złości, bez napinki - dodał.

Zdaje sobie też Cieślak sprawę, że czekać będzie na jego kamandę ciężka, przyczepna nawierzchnia. - Dlatego też na takim zbronowanym torze będziemy przez trzy dni trenować. Nawieźliśmy glinki, nie ma z tym problemów - zapewnił. Problem miał tylko z Patrykiem Dudkiem, który inaugurację obejrzał z trybun (brak wymaganych dokumentów), a później się jeszcze potłukł. I nerwówka gotowa. - W Gdańsku Patryk wyrżnął fest. Ale już wraca do siebie, na młodzieżówce zrobił komplet - zaznaczył szkoleniowiec.

Uwagę zwraca również poniedziałkowy mecz Stali Gorzów z Unią Leszno, a więc personalna wojenka Tomasza Golloba z Jarosławem Hampelem i Januszem Kołodziejem na niespełna tydzień przed inauguracją cyklu Grand Prix. Ten jednak ruszy (30 kwietnia) w Lesznie, a więc to dwie zupełnie różne bajki. Atut własnego toru przejdzie na stronę Byków.

Cieślak: Dla mnie to nie jest mecz najważniejszy, lecz następny z rzędu. I tyle

Stal wystąpi w poniedziałek bez Hansa Andersena, który doznał kontuzji kostki i czeka go operacja. Duńczyk twierdzi, że potknął się o gałąź, gdy biegał w lesie. Hmm, a jedzie nam tu czołg? Po tym potknięciu się o gałąź ma pauzować kilka tygodni. A my pamiętamy obrazek z pierwszego meczu Stali w Rzeszowie. Gorzowianie wysoko przegrywają, kamera zagląda przed ostatnim biegiem do parkingu i znajduje Andersena, który właśnie w fatalnym stylu zeskrobał w meczu dwa oczka. W nowym klubie, u nowego pracodawcy. Uśmiechnięty od ucha do ucha, żartujący z kolegą. Wiele to mówi o Duńczyku. Absencja Andersena może jednak wyjść gospodarzom na dobre. Ma trzecią średnią w zespole, więc może być zastępowany i przez Golloba, i przez Pedersena. To ostatni mecz, w którym taka szansa się pojawi. Od następnej kolejki zaczną już obowiązywać tegoroczne średnie. Andersen ma najgorszą, zatem liderzy nie będą go już mogli zastępować. To z kolei szansa dla Artura Mroczki.

Ekstraliga

Unibax Toruń - Betard Sparta Wrocław
sobota, godz. 19 (mecz zaległy)
Unibax: 9. Adrian Miedziński, 10. Chris Holder, 11. Ryan Sullivan, 12. Karol Ząbik, 13. Rune Holta, 14. Kamil Pulczyński.
Sparta: 1. Piotr Świderski, 2. Adam Shields, 3. Tomasz Jędrzejak, 4. Dennis Andersson, 5. Kenneth Bjerre, 6. Maciej Janowski.

Betard Sparta Wrocław - Falubaz Zielona Góra
poniedziałek, Stadion Olimpijski, godz. 16
Sparta: 9. Piotr Świderski, 10. Adam Shields, 11. Tomasz Jędrzejak, 12. Dennis Andersson, 13. Kenneth Bjerre, 14. Maciej Janowski.
Falubaz: 1. Andreas Jonsson, 2. Jonas Davidsson, 3. Greg Hancock, 4. Rafał Dobrucki, 5. Piotr Protasiewicz, 6. Patryk Dudek.

Inne mecze 3. kolejki: Włókniarz Częstochowa - Tauron Azoty Tarnów (godz. 16, TVP Sport), Caelum Stal Gorzów - Unia Leszno (godz. 19, TVP Sport), PGE Marma Rzeszów - Unibax Toruń (godz. 16).

W następnej kolejce (1.05, niedziela): Betard Sparta Wrocław - PGE Marma Rzeszów (godz. 17, TVP Sport), Stelmet Falubaz Zielona Góra - Włókniarz Częstochowa (godz. 19), Tauron Azoty Tarnów - Caelum Stal Gorzów (godz. 17), Unibax Toruń - Unia Leszno (godz. 19.30, TVP Sport).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska