Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel, czyli wieczna wiara w istnienie maszynki do robienia pieniędzy

Wojciech Koerber
Mistrzowie Polski z Gorzowa na pokładzie czołgu. Jest moc.
Mistrzowie Polski z Gorzowa na pokładzie czołgu. Jest moc. Jakub Pikulik
Włókniarz Częstochowa i Wybrzeże Gdańsk zbankrutowały. Roman Karkosik obraził się na żużel w Toruniu, a Marta Półtorak w Rzeszowie. Ciężko jest skompletować ośmiozespołową ekstraligę, bo zawodnicy wciąż oczekują milionowych kontraktów, a prezesom milionów wciąż brakuje. Ciężko jest również wyznaczyć karę Darcy'emu Wardowi, mimo że od przewinienia minęło kilka miesięcy. Nikt nie wie, jak ukarać zawodnika (albo nie chce) za to, że nie zdążył wytrzeźwieć przed jednym z turniejów GP. A swoje już odcierpiał. A dyscyplinie potrzebny jest jak mało kto. Podpowiadamy zatem – zlejmy go pasem na goły tyłek. Nie wiadomo też oficjalnie, jaki regulamin obowiązywał będzie w najbliższym sezonie. Co poza tym słychać w żużlu?

We Wrocławiu szukają brakującego ogniwa. Ważne kontrakty mają Tai Woffinden, Tomasz Jędrzejak i Jurica Pavlic, a niebawem umowę przedłuży Maciej Janowski, który dwa dni temu odwiedził gabinet prezes Krystyny Kloc. Formację młodzieżową stanowić mają Maksym Drabik, Adrian Gała, Mike Trzensiok i Damian Dróżdż. Czy brakującym ogniwem okaże się Peter Kildemand? Może tak, a może... nie. Szefom WTS-u nie spieszy się z domknięciem składu, bardziej liczą na domknięcie budżetu. A, jak wiadomo, są to naczynia połączone. Chociaż nie wszędzie, czego efektem klubowe bankructwa.

Mocne wydają się cztery ośrodki. Z pewnością Unia Leszno, która sprowadziła sobie Emila Sajfutdinowa, pozostawiając w składzie Nickiego Pedersena, braci Pawlickich i Tobiasza Musielaka. Bez klubu pozostaje - póki co - Grzegorz Zengota. Po udanej końcówce sezonu jego żądania urosły do sporych rozmiarów. To zresztą problem niemałej liczby zawodników – nie potrafią zrozumieć, że maszynka do pieniędzy to tylko bajkowy atrybut. A to, że żużlowcy – ludzie w każdym wyścigu ryzykujący życiem – winni zarabiać naprawdę godnie, to inna sprawa. Problem jednak w tym, że produkt wart jest tyle, ile ktoś jest w stanie za niego zapłacić. Realnie zapłacić, nie wirtualnie.

W Toruniu nie ma już Romana Karkosika, lecz biedy nie widać. Grigorij Łaguta, Jason Doyle, Adrian Miedziński, Kacper Gomólski, Paweł Przedpełski i Oskar Fajfer to już solidna kamanda. Ma również zostać, jednak, Chris Holder. Gdy chodzi Darcy'ego Warda, to nie wiadomo, o co chodzi. Pewne jest, że wielokrotnie popełniał błędy młodości, m.in. nadużywając alkoholu. Raz nie zdążył wytrzeźwieć, bo turniej GP przełożono z soboty na niedzielne południe. Zwyczajnie – nie zdążył, zaskoczony tak wczesną porą rozpoczęcia imprezy. Może i troszeczkę ironizujemy, lecz cenę własnej głupoty zapłacił już Australijczyk ogromną. Nie stanął na podium IMŚ, nie jeździł przez dwa miesiące, nie zarabiał, nie podpisał lukratywnego kontraktu na następny sezon. Czy nadal trzeba gnoić kogoś, kto upadającej dyscyplinie jest niezwykle potrzebny? Czy nie można już pokazać Wardowi zielonego światła z zastrzeżeniem, że recydywa równa się dożywocie? Jeśli głupi – jego sprawa. Jeśli zmądrzał – błędu nie powtórzy.

Dwa pozostałe silne ośrodki leżą, rzecz jasna, na ziemi lubuskiej. Mistrzowska Stal Gorzów to Niels K. Iversen, Matej Zagar, Krzysztof Kasprzak, Linus Sundstroem, Bartosz Zmarzlik i Adrian Cyfer. Falubaz Zielona Góra? Ma być silny Jarosławem Hampelem, Piotrem Protasiewiczem, Andreasem Jonssonem, a może i Grzegorzem Walaskiem (Leonem Madsenem) oraz Krystianem Pieszczkiem.

W Tarnowie chcą zatrzymać Janusza Kołodzieja, Martina Vaculika oraz pozyskać z powrotem Leona Madsena. Problem jest jeden – brak funduszy. Za miedzą, w Rzeszowie, mają podobny, odkąd firma Marma nie chce już być tytularnym sponsorem klubu. Jej szefowa Marta Półtorak – nawiasem mówiąc, lubiąca wokół siebie szum - zraziła się do dyscypliny. A może jeszcze wróci, tylko trzeba poprosić na kolanach? W Grudziądzu natomiast remontują stadion i myślą o drużynie, która u siebie spróbuje pogonić niejednego. Z Rafałem Okoniewskim, Krzysztofem Buczkowskim, Danielem Jeleniewskim.

Bez klubu wciąż pozostają m.in. mistrz świata Greg Hancock (45 lat) i Tomasz Gollob (lat 44), zachwycony perspektywą pożegnania na Stadionie Narodowym przy okazji turnieju o Grand Prix Polski (18 kwietnia). Dla dyscypliny to chyba świetnie, choć my wolimy żużel na typowo żużlowych obiektach. Z trawką, zapachem kiełbasek, a przede wszystkim szybką i szeroką nawierzchnią. Taką do walki. Czy mistrz da sobie radę (z dziką kartą) na wąskiej i krótkiej agrafce? Oby! Do wzięcia również Artjom Łaguta.

W Nice Polskiej Lidze Żużlowej zbroi się Ostrovia Marka Cieślaka. Ma już Rune Holtę i Mikkela Michelsena, a winna jeszcze mieć Michaela Jepsena Jensena, uczestnika GP 2015. W Ostrowie ma również zacumować Oskar Ajtner-Gollob, syn Jacka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska