Żużel. Co gryzie nocą Taia Woffindena i dlaczego rozdzielono Batchelora z Jędrzejakiem?!

Speedway to niełatwy kawałek chleba. Regularne igranie ze śmiercią, non stop w podróży, w samolotach, w hotelach. I non stop z deficytem snu. A gdy już zaśniesz, bywa różnie. Swoimi ostatnimi przeżyciami podzielił się na facebooku indywidualny mistrz świata Tai Woffinden. Poniżej jego wpis?

"Czy to się komukolwiek przydarzyło? Dwa lata temu przebywałem w hotelu w Polsce i zdarzyło się to pierwszy raz. Byłem przytomny, ale sparaliżowany, a wszystkie moje mięśnie pospinały się. Nie mogłem mówić, zrobić czegokolwiek. Tylko w mojej głowie stawałem się "szalony", ponieważ uczucie było tak intensywne. Drzwi się otworzyły i kobiecy głos coś powiedział. Później drzwi trzasnęły i po pięciu sekundach to mnie puściło, więc zmieniłem hotel. Ale to samo przydarzyło się ostatniej nocy w szwedzkim hotelu. Tym razem w trzech różnych sytuacjach, a ostatnia była najgorsza. Leżałem na boku i to przewróciło mnie na plecy, sparaliżowało ramiona, później wykrzywiło moje plecy w łuk. Mogłem słyszeć dźwięk zgrzytających zębów w moim prawym uchu, ale po raz kolejny bylem całkowicie niezdolny do ruchu. Czułem zblokowane mięśnie w całym ciele. Po 30-40 sekundach zdołałem się obrócić i to puściło. Moje ramiona były bardzo zimne, jakbym miał je we wiadrze z lodem. Dostałem gęsiej skórki, więc usiadłem i całą noc oglądałem telewizję. Nie wiem, co to jest, ale obsrałem się ze strachu. Teraz wszystko jest dobrze."

Tyle Tai. Że jest dobrze, nawet bardzo, pokazują jego ostatnie występy. Zwycięstwa w turniejach Grand Prix, pozycja lidera cyklu, a także komplety punktów z ligi polskiej (niedziela, Gdańsk, 15) oraz szwedzkiej (wtorek, Vetlanda, 14+1). Niektórzy twierdzą, że wyraźny progres Brytyjczyka w ostatnich tygodniach to efekt współpracy z byłym mechanikiem Billy'ego Hamilla oraz pracownikiem wielkich teamów w MotoGP – Craigiem Cummingsem. To specjalista głównie od amortyzatorów i zawieszenia, lecz posiadł też wiedzę o ustawieniach silnika. I w tej właśnie kwestii miał pomóc obrońcy tytułu. Tak czy siak, liczymy, że w niedzielę na Skansenie Olimpijskim – podczas spotkania ze SPAR Falubazem Zielona Góra – Woffinden znów będzie kompletny. I że w trans wpadnie już dzień wcześniej w Kopenhadze, gdzie rozegrana zostanie GP Danii. Niech ramiona ma rozgrzane i luźne, by z zimną krwią przyprawić o gęsią skórkę rywali. Z Nickim Pedersenem włącznie. Z dziką kartą pojedzie na stadionie Parken Peter Kildemand, a kontuzjowanego Chrisa Holdera zastąpi Michael Jepsen Jensen. Rezerwa toru? Mikkel Michelsen i Michel Bech, który ostatnio zrezygnował z drugiego członu nazwiska. Bo za dużo w Danii Jensenów.

Spartanie szykują się na niedzielę pieczołowicie. Trenować zamierzają i w czwartek, i w piątek, a menedżer Piotr Baron – podobnie jak zawodnicy – też szuka optymalnych ustawień. Składu, nie silnika. W związku z powyższym rozdzielił parę Tomasz Jędrzejak – Troy Batchelor. - Chodzi o to, by chłopcy lepiej się dogadywali. Powinno to wyjść na dobre i Tomkowi, i Batchowi – mówi nam menedżer. Teraz Jędrzejak będzie występował z Maciejem Janowskim, Australijczyk natomiast z młodzieżowcem. Pamiętamy, że Batchelor miał pretensje do Jędrzejaka – według nas zupełnie bezzasadne – już podczas wyjazdowego meczu z Unibaksem Toruń, gdzie, zamiast gnać do przodu, wymachiwał rękami za kolegą z pary. Co poza tym?

- Maciek Janowski walczy ze sprzętem, skoro podczas trzech spotkań posypały mu się trzy silniki. Teraz trochę sprzętu wraca z serwisu i zobaczymy, co z tego wyjdzie – dodaje Piotr Baron.

Goście? Piotr Protasiewicz wrócił już na tor po kontuzji. W wielkim stylu (we wtorek komplet w lidze szwedzkiej). Trener Marek Cieślak chce m.in. przy pomocy tego 39-latka sięgnąć po Drużynowy Puchar Świata. I słusznie. Przypomnijmy, że w minioną niedzielę kontuzji w Gorzowie doznali Aleksander Łoktajew (bark) i Kamil Adamczewski. Pierwszy winien się na niedzielę wykurować, przy drugim stawiamy większy znak zapytania.

Betard Sparta Wrocław – SPAR Falubaz Zielona Góra (godz. 16.15). Sędziuje Krzysztof Meyze, komisarz toru Robert Sawina.
[/b[b]]Sparta: 9. Tai Woffinden, 10. Jurica Pavlic, 11. Maciej Janowski, 12. Tomasz Jędrzejak, 13. Troy Batchelor, 14. Patryk Malitowski, 15. Patryk Dolny.

Falubaz: 1. Patryk Dudek, 2. Aleksandr Łoktajew, 3. Jarosław Hampel, 4. Andreas Jonsson, 5. Piotr Protasiewicz, 6. - 7. Adam Strzelec.

Pierwszy mecz: 51:39 dla Falubazu.

1. Unia Tarnów918+172
2. Falubaz Zielona Góra915+86
3. Stal Gorzów913+32
4. FOGO Unia Leszno97-29
5. Unibax Toruń96+77
6. Włókniarz Częstochowa94-76
7. Betard Sparta 94-73
8. Wybrzeże Gdańsk94-189

Inne mecze 10. kolejki (niedziela): Włókniarz Częstochowa – Unia Tarnów (godz. 16.30, transmisja na żywo w nSport od godz. 16, w pierwszym meczu 64:26 dla Unii), Unia Leszno – Wybrzeże Gdańsk (godz. 19, w pierwszym meczu 58:32 dla Unii), Stal Gorzów – Unibax Toruń (godz. 19, transmisja na żywo w nSport o godz. 18.30, w pierwszym meczu 55:35 dla Unibaksu).

Następna kolejka (3 sierpnia, niedziela): Wrocław – Częstochowa, Tarnów – Toruń, Zielona Góra – Leszno, Gdańsk – Gorzów.

Grand Prix Danii w Kopenhadze (sobota, godz. 19, transmisja od godz. 18.40 w Canal+Sport).
**Klasyfikacja generalna po 5 z 12 rund:** 1. Woffinden 63 pkt, 2. Hancock 62, 3. Pedersen 55, 4. Holder 55, 5. Zagar 52, 6. Ward 51, 7. Iversen 46, 8. Hampel 44, 9. Lindgren 43, 10. Kasprzak 42, 11. Smolinski 40, 12. Jonsson 35, 13. Bjerre 32, 14. Batchelor 26, 15. Harris 17.